piszcie jak palą wasze diesle w większe mrozy. Dzisiaj rano przy -16 na parkingu przed blokiem już niektórzy kierowcy mieli problemy z odpaleniem diesla
piszcie jak palą wasze diesle w większe mrozy. Dzisiaj rano przy -16 na parkingu przed blokiem już niektórzy kierowcy mieli problemy z odpaleniem diesla
Jak narazie z odpalaniem u mnie nie ma problemu. Z tym, że Alfa zawsze na noc w garażu także wszystko gra z odpalaniem pięknie
u mnie jest tak e e e kla kla kla kla.... hehe a na poważnie rok temu przy -27 żadnych problemów
u mnie dzis podobnie jak u kolegi wyżej strasznie klekotał przez chwilkę ale zapłon bez problemu -16* u ojca zaś paliwo zamarzło i po zabawie.
U mnie 2.4 JTD również bez problemu na początku trochę nierówno pracuje ale później już normalnie
Jak masz dobre paliwo(zimowe),akumulator i sprawne świece to do -30 nie powinieneś mieć żadnych problemów. Od 10 lat mam JTD i nigdy nie było niespodzianek.Często najsłabszym ogniwem jest akumulator,potem paliwo,a silnik odpali nawet na trzech świecach
Właśnie podstawa to dobry aku w mojej jak kupiłem był chyba z fiata CC i nawet w ciepłe dni długo kręcił po wymianie na taki jaki ma być już drugą zimę pali bez żadnego problemu a stoi sobie "pod chmurką" jak narazie.
za pierwszym razem, może o sekundę albo dwie dłużej kręci
ANGELS & AIRWAVES ... AND ALFA
Dziś nie odpalił paliwo zamarzło
Bez problemów. Co prawda stoi w ogrzewanym garażu, ale po pracy na mrozie odpala dobrze. Tyle tylko, że w baku nie gościło jeszcze inne paliwo jak ON Verva i niech mi nikt nie wmawia, że to bullshit, bo mam potwierdzenie na przykładzie innego samochodu - Renault Mascot, który jeśli nie dostanie paliwa klasy premium to można pomarzyć, żeby odpalił, ponadto jest różnica w mocy. Tam gdzie na zwykłym ON Mascot wyjeźdżał na V biegu, na Vervie wyjeżdża na VI.
Pozdrawiam.
- Rafał