Strona 3 z 10 PierwszyPierwszy 12345678910 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 91

Temat: "Korekta" lakieru w wykonaniu amatora

  1. #21
    Moderator Quadrifoglio Verde Avatar marek230482
    Dołączył
    05 2009
    Mieszka w
    Strzelin
    Auto
    166 3.0V6, gtv 2,0TS, brera V6
    Postów
    12,606

    Domyślnie

    Wosk na mokro nakładać na sucho? poważnie?
    Odnośnie tej mikrofibry to jak poznać tą rzekomo dobrą?

    Odnośnie tej dmuchawy to nie wiem szczerze czy dobrze rozumiem - zdmuchnąć wodę? To u mnie to nie pomaga. Ani szybkie przejażdżki (ponoć niektórym pomaga) ani kompresor. Po zdmuchniętej wodzie i tak mi zostają smugi i zacieki. Próbowałem. Jednak ręczna robota na sucho i wosk robi robotę. Tylko żeby sobie jej z czasem nei spieprzyć.

    A te woski antystatyczne? To pewnie tylko twarde na weekend roboty? Czy jest też coś szybkiego? Może wosk na mokro antystatyczny?

  2. #22
    Użytkownik Alfista Avatar Andrzejsr
    Dołączył
    04 2009
    Mieszka w
    Rzeszów
    Auto
    156sw 2.5V6, 166 3.2V6, 156 2.0TS 'cup'
    Postów
    4,301

    Domyślnie

    Marku, po pierwsze należy zapomnieć że jest możliwe utrzymanie auta bez swirli/mikrorysek itd. czarnego, użytkowanego co dzień i mytego. Czy wspomniałem że _czarnego_ ?

    Można jedynie ograniczać/opóźniać ich powstawanie. Jest jeszcze jedna pułapka - dopóki się nie przypatrujemy za bardzo tolerujemy przeróżne skazy na lakierze, jak zaczniesz się przypatrywać (a chyba zacząłeś ) to szlak trafiać Cię będzie co tydzień a nie co rok - urok czarnego i z tym się nie wygra (chyba że auto stoi w salonie a i to czasem z kurzu oczyścić trzeba).
    Drugi urok czarnego - waterspoty po deszczu - nawet mocniejsze na dobrze nawoskowanym/sealentowanym lakierze :-/ plus wszelkie zacieki ze szczelinek wylatującej wody , ptasie g.. itd.
    Kurz - to w sumie mniejszy problem , jak KHOT pisał są woski/sealanty które go przyciągają i takie co odpychają (polecam Duragloss)

    Co to za "wosk na mokro używasz" i jak go stosujesz że nie powstaje później hydrofobowa powłoka na której wody by zdmuchnąć nie można? na takiej powierzchni ręcznik po myciu nie ma prawie co zbierać , nawet bez zdmuchiwania. No ale przyłożyć go trzeba.
    Jest wiele szkół, ja stosuję 1-2-3 razy w roku w zależności od auta nałożenie Duraglossa jakiegoś mocniejszego ( 105 lub 101 skończyć ich nie mogę a chciałbym spróbować 501 ) a później tylko przy myciu Aquawax duragloss'a - świetna rzecz (zwłaszcza jak jesteś przyzwyczajony do "wosku na mokro"). Jednak trzeba go wytrzeć na lakierze. Swirle przy każdym dotknięciu powstają , nie ma siły na to. Można tylko ograniczać.
    Ale można coś tam zrobić jak kolega zrobił Cromie, że nie wygląda lakier na swoje lata i kilka latek można mu ująć.
    Lub patrzeć z dalsza

  3. #23
    Użytkownik Znawca Avatar KHOT
    Dołączył
    11 2012
    Mieszka w
    Poznań
    Auto
    Panzergrau
    Postów
    1,309

    Domyślnie

    Przede wszystkim to napisz jaki ten wosk "na mokro", bo się nie zrozumiemy. Tak, woski w płynie nakłada się na suchy lakier i po wyschnięciu dociera mikrofibrą. Woski twarde nakłada się odrobinę tylko wolniej niż woski w płynie, więc ogarnięcie całego auta to mniej-więcej pół godziny do godziny w zależności od wosku i tego jak łatwo się go dociera.

    Jeżeli szukasz wosku który nie przyciąga mocno kurzu to dla mnie zdecydowanie świetnym wyborem jest angelwax body - ma super wygląd, długo trzyma i mocno ogranicza brudzenie się auta.
    Ostatnio edytowane przez KHOT ; 03-08-2015 o 11:05
    "Aby zrozumieć „paradoks" konia ciągnącego wóz,
    najlepiej wyobrazić sobie co się będzie działo, jeśli koniowi założymy wrotki."

    "Nie masz talentu? Zawsze możesz pokazać cycki."


  4. #24
    Moderator Quadrifoglio Verde Avatar marek230482
    Dołączył
    05 2009
    Mieszka w
    Strzelin
    Auto
    166 3.0V6, gtv 2,0TS, brera V6
    Postów
    12,606

    Domyślnie

    Próbowałem sonaxa, i jakieś krzaki. No i tak najlepszy kompromis jest przy wosku na mokro plaka. Nie jest tak wydajny jak sonax, trochę więcej go zużywam, ale jest 3x tańszy. Jednak jakościowo nie widzę różnicy. Gdzie przy krzakach widać było od razu.
    Nie mówię że po wosku na mokro woda nie schodzi. Schodzi i to super ale jak ją wytrę. Bo swobodnie opłukane auto ma i tak zacieki. Jak tak czytam że niektórzy po woskowaniu jeszcze klilka myć lecą tylko ciśnieniowo i przeganiają auto to mi szczena opada i tak jeszcze długo wisi. U mnie nie ma opcji. Cały proces mycia od nowa i koniec. Tka przed każdym wyjazdem (jak mam czas). A przy dłuższej wycieczce pozostaje metoda:


    Cytat Napisał Andrzejsr Zobacz post
    patrzeć z dalsza
    To jest dobra metoda

    - - - Updated - - -

    Cytat Napisał KHOT Zobacz post
    Przede wszystkim to napisz jaki ten wosk "na mokro", bo się nie zrozumiemy
    Na mokro czyli pryskam mokre auto atomizerem, rozmazuję szmatką i jadę na sucho auto ręcznikiem. Szybko i efekt taki sam jak po wosku który piszesz (myślałem że to rodzaj wosku miękkiego????). Czyli mażesz suche auto i szybka polerka nawet ręczna. Ale ja nie mam nigdy czasu przed wyjazdem suszyć auta, woskować itd..... takie coś to ja mogę raz na parę miesięcy robić

  5. #25
    Użytkownik Znawca Avatar KHOT
    Dołączył
    11 2012
    Mieszka w
    Poznań
    Auto
    Panzergrau
    Postów
    1,309

    Domyślnie

    Cytat Napisał marek230482 Zobacz post
    Próbowałem sonaxa, i jakieś krzaki. No i tak najlepszy kompromis jest przy wosku na mokro plaka.
    No i wszystko jasne. Umyj auto porządnie apc i nałóż porządny wosk, minimum tester FK 1000p, chociaż do czarnego auta na którym są swirle (rysy koliste) brałbym Fusso - ładnie przykryje niedoskonałości i nie łapie kurzu tak błyskawicznie jak KingOfKurz. Nakłada się szybko, dociera banalnie, w pół godziny ogarniesz całe woskowanie (nie licząc porządnego umycia). Będzie pan zadowolony.
    Jak tak czytam że niektórzy po woskowaniu jeszcze klilka myć lecą tylko ciśnieniowo i przeganiają auto to mi szczena opada i tak jeszcze długo wisi. U mnie nie ma opcji. Cały proces mycia od nowa i koniec.
    To jest jedna z rzeczy o których pisałem w przyklejonym na górze działu FAQ: dobre kosmetyki detailerskie cechują się dużą wydajnością i najczęściej długim trzymaniem. Gdybym ja miał woskować auto co mycie to bym się zaebał chyba ze szczęścia tępą łyżką w odbyt. Raz nawoskowane auto jeździ minimum dwa-trzy miesiące, nocuje pod chmurką i tylko co jakiś czas jest myte porządnie bezpiecznym dla wosku szamponem. Ewentualnie jak się tylko przykurzy to wystarczy opłukać wodą demineralizowaną (ważne, o po niej nie zostają ślady po wodzie na lakierze) i auto dalej jeździ (codziennie 50 km do pracy i z powrotem).
    takie coś to ja mogę raz na parę miesięcy robić
    Wydaj tą stówkę na porządny wosk i będziesz tak mógł robić, a pucha starczy ci na dwa-trzy lata (pod warunkiem że wosk ci się nie znudzi i nie będziesz chciał na inny/lepszy zmienić jak złapiesz króliczka ) woskowania jednego auta.
    "Aby zrozumieć „paradoks" konia ciągnącego wóz,
    najlepiej wyobrazić sobie co się będzie działo, jeśli koniowi założymy wrotki."

    "Nie masz talentu? Zawsze możesz pokazać cycki."


  6. #26
    Użytkownik Alfista Avatar Andrzejsr
    Dołączył
    04 2009
    Mieszka w
    Rzeszów
    Auto
    156sw 2.5V6, 166 3.2V6, 156 2.0TS 'cup'
    Postów
    4,301

    Domyślnie

    To idealny dla Ciebie będzie "system" Duragloss'a który opisałem i się świetnie sprawdza.
    Raz a dobrze - jakaś korekta, glinkowanie itp. - aby gładkość i czystość uzyskać (bo na nieprzygotowany lakier co byś nie kładł to zejdzie, szkoda roboty).
    Na to nałożenie Duragloss 105 (lub 101 lub 111, niewielkie różnice). To jest o konsystencji mleczka - nakładasz ręcznie na całe auto gąbeczką przesycha i polerujesz bardzo lekko schodzi mikrofibrą. I masz gotowe. Jeździsz, jeździsz, jeździsz. Myjesz (2 wiadra itd. itp.) , na spłukane po myciu psikasz Duragloss Aquawax (nazwa podobna, ale nie porównuj do Plaka - wiem , spróbowałem kiedyś go) i wycierasz ręcznikiem typu Flufy. I tak prawie cały rok, no pół roku, jak przyjdzie dzień że masz więcej czasu to znów punkt pierwszy - lekka korekta, porządne oczyszczenie lakieru, 105/101/111 itd. itp. Wg mnie to idealny kompromis ilości pracy/czasu i osiąganego efektu.

    Aha, w kwestii wydajności - tego Aquawax'u to psika się ze 3-4 psiknięcia na dach i proporcjonalnie resztę, więc dużo nie idzie , to nie Plak.
    Ostatnio edytowane przez Andrzejsr ; 03-08-2015 o 11:32

  7. #27
    Moderator Quadrifoglio Verde Avatar marek230482
    Dołączył
    05 2009
    Mieszka w
    Strzelin
    Auto
    166 3.0V6, gtv 2,0TS, brera V6
    Postów
    12,606

    Domyślnie

    Cóż.... będzie trzeba spróbować. Ale to jak ogarnę polerkę chociaż jednego. Wtedy odświeżę wiedzę i tak zrobię. Nie zbiednieję a może się opłaci. Ale i tak będę musiał jakiś wosk na mokro dawać bo ja po myciu nie mogę zostawiać nie wytartego auta.

  8. #28
    Użytkownik Znawca Avatar KHOT
    Dołączył
    11 2012
    Mieszka w
    Poznań
    Auto
    Panzergrau
    Postów
    1,309

    Domyślnie

    Cytat Napisał marek230482 Zobacz post
    Ale i tak będę musiał jakiś wosk na mokro dawać bo ja po myciu nie mogę zostawiać nie wytartego auta.
    Nadal nie rozumiem w jakim celu. Jeżeli lakier jest goły, to po umyciu wycierasz auto ręcznikiem z mikrofibry i smarujesz suche woskiem, a jeżeli na lakierze jest już wosk, to psikasz tylko quickdetailerem i wycierasz do sucha ręcznikiem.
    "Aby zrozumieć „paradoks" konia ciągnącego wóz,
    najlepiej wyobrazić sobie co się będzie działo, jeśli koniowi założymy wrotki."

    "Nie masz talentu? Zawsze możesz pokazać cycki."


  9. #29
    Moderator Quadrifoglio Verde Avatar marek230482
    Dołączył
    05 2009
    Mieszka w
    Strzelin
    Auto
    166 3.0V6, gtv 2,0TS, brera V6
    Postów
    12,606

    Domyślnie

    Qwa. Im więcej wiem tym mniej wiem.
    Mokrego wosku używam zawsze na mokre auto z dwóch powodów. Aby wytrzeć na sucho (nie mogę zostawiać mokrego a wosk na mokro swietnie wypycha wodę i ułatwia wycieranie), oraz aby lakier się świecił. A po takim wosku na mokro świeci się tak samo jak po tym mokrym co się nakłada na suche auto (jakieś mleczko).
    Ty twierdzisz że lepiej raz na prę miesięcy nałożyć coś lepszego i wtedy po każdym myciu tylko wycieram do sucha???? I że niby się będzie tak samo świecić jakbym użył wosku na mokro przed wycieraniem?
    A ten quickdetailer to nie czasem coś w stylu wosku na mokro???

  10. #30
    Użytkownik Alfista Avatar Andrzejsr
    Dołączył
    04 2009
    Mieszka w
    Rzeszów
    Auto
    156sw 2.5V6, 166 3.2V6, 156 2.0TS 'cup'
    Postów
    4,301

    Domyślnie

    No jasne że niewytartego się nie zostawia (lub nie przedmuchanego dmuchawą dla profi) , chyba że ma się wodę destylowaną do porządnego spłukania plus czas na jej wyschnięcie bez łapania kurzu z powietrza podczas jazdy.
    I właśnie tu (wycieranie, nawet z quickdetailerem czy aguawax'em) jakieś tam swirle spowoduje, nie ma siły na to . Jakby był jakiś sposób to wszystkie czarne auta by jeździły jak z fabryki latami. Ale nie ma, można tylko trochę ograniczać te defekty.
    Można jeszcze przemalować na coś typu skoda-beż tam miej widać swirle.

Podobne wątki

  1. [159] Katalog felg pasujących na zaciski Brembo: "duże" 2.4, 3.2, "małe" 1.9 polift)
    Utworzone przez Ciacho13 w dziale 159/Brera/Brera Spider
    Odpowiedzi: 78
    Ostatni post / autor: 15-07-2020, 11:04
  2. Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 07-12-2014, 20:10
  3. Zlot Ogólnopolski "Alfaholicy" 2013 - Tor "Kielce" (Miedziana Góra)
    Utworzone przez LIGAR w dziale Zloty, imprezy, spotkania
    Odpowiedzi: 703
    Ostatni post / autor: 21-08-2013, 19:34

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory