VIN: ZAR93700003291731
Link: https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...ID6BKDf5.html?
Zdjęcie:
Wczoraj oglądałem ten samochód we Wrocławiu. Przed przyjazdem (200km) sprzedający zapewniał, że auto jest w bardzo dobrym stanie mechanicznym, jedynie do poprawek lakierniczych. W samym ogłoszeniu 2 razy podkreślił jego idealny stan techniczny. Faktycznie maska i prawa strona tylnego zderzaka do pomalowania. Ponadto co udało mi się wychwycić:
- DWUMAS DO WYMIANY - sprzęgło ślizga
- wszechobecny syf w środku - centymetr kurzu w każdej szczelinie, nawiewie itd. Brak niektórych zaślepek, plastiki pomalowane czymś mega klejącym, co już prawie całe odeszło, pourywane zaczepy tylnej półki, połamane plastiki na tylnych słupkach, jasna tylna półka powycierana jak w aucie dostawczym; ogólnie odgruzowanie samochodu wewnątrz na kwotę około 1000zł
- Plasti Dip użyty na tylnym zderzaku, grillu, lusterkach itd. cały do zerwania
- Malowany prawy przedni błotnik i słupek
- Malowany lewy przedni błotnik + szpachla od połowy do zderzaka
- Lewa lampa TYC, prawa Valeo
- Wymieniona przednia szyba
- Brak oryginalnego zestawu koła zapasowego + oczywiście siano we wnęce koła
- Problemy z zamykaniem szyberdachu
- Kilometrowo i datowo do zrobienia rozrząd i olej
- Opony z tyłu łyse - zrównane z ogranicznikiem (według ogłoszenia na jeszcze 2 sezony )
- Opony zimowe niby po roku/dwóch, faktycznie z 2013 i 2014
- Faktura tylko na filtr oleju, wahacz górny i gumy stabilizatora
- Do zrobienia coś w przednim zawieszeniu - stuki na dziurach
- Każde drzwi chyba były zdejmowane i źle spasowane, bo ocierają o karoserię/przednie błotniki
- Do wymiany tarcze z tyłu
Podłogi nie sprawdziłem, bo nie doszliśmy do porozumienia finansowego przed bramą Stacji Kontroli Pojazdów.
Więcej grzechów nie pamiętam. Przez telefon byłem informowany, że turbo i dwumas nie wykazują oznak potrzebnej wymiany, a w trakcie drogi na Stację Kontroli Pojazdów sprzęgło ślizgało - cisza ze strony sprzedającego. Według mnie auto warte max 8000 - 2000 (dwumas) = 6000zł, na co właściciel od razu się nie zgodził i odjechał.
O historii auta za dużo się nie dowiedziałem, bo prawie każde pytanie było kwitowane "To nie ja/Ja tego nie robiłem to poprzedni właściciel"
Auto ogólnie tak zaniedbane, że powinna być jakaś komisja, która oficjalnie zdejmuje ramki klubowe z takiego samochodu Bo to aż nie przystoi, żeby alfaholicy jeden drugiego wciskał na takie miny i sygnował takie auto naszymi ramkami.