Taki mi się psikus stał, że wczoraj na prostej odpadła się dolna część obudowy katalizatora w mojej 166 3.0... I teraz pytanie, czy z otwartym od dołu katalizatorem, z którego wiszą jakieś dwie niewielkie "szmaty", da się jeździć bez szwanku dla samochodu / silnika ? Mam akurat pilnie do przejechania 3 trasy po ok. 50 km... Jak odpadła dolna część obudowy, przejechałem jeszcze z 5 km, żadnych dziwnych objawów nie było, ale 5 km to nie 150 km ;]