Polecam najnowszy AutoŚwiat Poradnik, jest w nim test Golfa II 1.6 GTD bodajże i Golfa V 2.0TDI, obydwa na oleju roślinnym z marketu. II wytrzymała podobno około 500kkm, V rozsypała się po około 4000km o ile dobrze pamiętam. Padło w niej prawie wszystkoturbina eksplodowała, pompa paliwa siadła, później wtryski itd.
dla producenta aut lanie rzepakowego to super sprawa, auto padnie, producent powie: nie moja wina, to wina paliwa, udowodni to, a klient co ma robic, musi kupic następne auto))
Sergio! Ragazzo! Amore mio! Dove si trova la bella Giulia?
Wielkie dzięki za ten temat
Ja jak szukałem aut rok temu to właśnie przez kilka miesięcy biłem się z myślami....brać 166 czy 156 SW...chodziło mi o coś z pojemnym bagażnikiem (syn był wtedy w drodze a miałem wówczas Hyundaia Coupe....). Nie byłem w stanie zdecydować bo bo chciałem mieć coś zarazem b. zwinnego jak i komfortowego...no i znalazłem inne rozwiązanie - kupiłem Lancie Lybrę - Rozmiary i zwinność 156'ki a wyciszenie, ICS i jakość wykonania jak w 166'ce. Uwielbiam to autko ale cały czas mnie kusi Alfa ze względu na mocniejsze silniki, wielowachacz ,6-biegową skrzynię no i coś co w Alfach kocham - nieziemska skóra (najlepiej jasna w czarnej Alfie).
Ponownie więc zacząłem się zastanawiać nad kupnem Alfy...i znowu nie mogę się zdecydować którego modelu szukać. Po przeczytaniu tego wątku skłaniam się jednak ku 156 SW.
166 ma 500l bagażnika. To naprawdę bardzo dużo nawet jak wożę koło zapasowe (bo mam LPG). Ale nie złożysz foteli i nie przewieziesz wysokich rzeczy. Dlatego SW tu wygra. A w Twoim wypadku widzę że to kryterium decydujące.
Witam, to mój pierwszy post tutaj, który wprowadza mnie niejako w to forum, jak i liczę że odpowiedź na niego wyprowadzi mnie z niepewności.
Sytuację opiszę tak:
Pełnoprawnym kierowcą zostanę dopiero za kilka miesięcy, dokładnie w lipcu po zdaniu prawka. Wstępny plan był taki, że z racji że mojemu ojcu wysiadają oczy, mam zostać kierowcą rodzinnym. Za środek transportu służyć miała Panda 1.1 z 2004r.
Problem w tym, że zaliczyła bliski kontakt z rowem i 2 drzewami, przez co idzie do kasacji. Ojciec ją rozbił, nie ja ;D Nikomu nic się nie stało, no ale jednak samochód czeka szrot.
Planuję dołożyć się jakoś do nowego samochodu, tyle że potrzebny jest w jak najkrótszym czasie.
Jako że w częsci to ja za niego zapłacę, a właściwie oddam za jakiś czas pewną sumę, ustaliłem że chcemy Alfę. I tu pojawia się problem. Z jednej strony na prawdę ciągnie mnie do 166, bo jest po prostu piękna, wnętrze po prostu mnie hipnotyzuje. Zaś z drugiej, 156 jest mniejsza i zwinniejsza. Za jakieś 5-6 mieś. użytkował bym ją prawie że tylko ja, czyt. świeży kierowca bez doświadczeniaOczywiście ojciec też pewnie czasem będzie musiał gdzieś jechać, ale to ja będę sprawował pieczę nad furką. Kusi mnie też przestronnośc wnętrza 166. W grę wchodzą silniki:
AR 166 - 2.0TB V6
AR 156 - 2,5 V6
Moja wizja użytkowania będzie taka, że samochód musi sobie radzić w mieście, a z racji horendalnych czasem ograniczeń prędkości w miastach nie mam zamiaru bawić się w rajdowca po wąskich uliczkach(wymienione na początku tematu Opole i okolice).W dłużsych trasach oczekiwałbym raczej wygody, pewnego prowadzenia, i elastyczności. Chciałbym też, aby wnętrze było jak najbardziej przestronne i wygodne. No i żeby w razie potrzeby przyspieszyć z 100km/h bez ociężałości lub odwrotnie, drżenia rąk i pocenia się z emocji ;D
Kusi mnie jak diabli ta 166, tyle że boje się, że zedrę połowę lakieru po miesiącu jazdy :I
PS. Naprawy ograniczą się raczej tylko do częsci, uczę się w kierunku technik pojazdów samochodowych, więc zarówno mechanika,elektromechanika, jak i obsługa diagnoskopów itp. nie jest dla mnie czymś nadprzyrodzonym ;D Ojciec również mechanik![]()
Ostatnio edytowane przez arnold777 ; 23-01-2014 o 22:38
No cóż.... jak zwykle nie ma prostej odpowiedzi. Na wstępie tylko zaznaczę że 2,0V6TB to raczej dla hobbysty mechanika. TO trudny silnik a trafienie w dobrej kondycji graniczy z cudem. Efekt będzie pewnie taki jak u mnie że doprowadzenie do stanu "bezawaryjności" i względnego spokoju ducha zajmie jakiś rok. Przy czym pochłonie znaczące środki finansowe. Nie rzadko o wartości całej Pandyoczywiście możesz mieć szczęście. Generalnie V6 wolnossące są mniej kapryśne i mniej wymagające. Szedłbym w ich stronę. Są jeszcze diesle równie solidne i warte uwagi. A to czy wybierzesz 166 czy 156 to już rzecz gustu. Inny gabaryt, inna klasa. No i koszty eksploatacji. Generalnie w 156 nie znajdziesz takiego wypasu, ale też może taka landara będzie za duża dla Was. W końcu przesiadka z pandziochy to krok milowy
![]()
Wiem, tyle że Panda była kupiona jako auto ekonomiczne, i dawała w tym radę ;D Wcześniej ojciec nie chciał nawet patrzeć na małe samochody ;D
Wartość Pandy aktualnie liczona jest w ilości zawartej w niej złomu, na razie ok. 2000zł na skupie.
A co to 2.0TB to właśnie mnie trochę martwi. Tzn. nie to, że może się posypać, tylko to że cena częsci które będzie trzeba wpakować może podwoić cenę auta...
Wybrałem ten silnik z racji tego, że 3.0 i 3.2 są raczej droższe w kupnie jak i utrzymaniu. Niby wolnossące, a palą i tak więcej niż 2,0TB z tego co zdążyłem się dowiedzieć. Chyba że jednak palą mniej, lub jakoś delikatnie więcej.
Diesel u mnie w domu raczej nie cieszy się szacunkiem. Po prostu od zawsze. Nawet jesli ja bym się już jako tako przekonał, to ojciec na to nie pójdzie![]()
Gaz raczej też odpada.
Zgadzam się, fama niesie, że po przekroczeniu 3000obr. kiedy turbina wchodzi do akcji może ładnie szarpnąć samochodem. No ale, nie ryzykujesz, nie wygrywasz
Nie powiedziałbym, że trudny. Bardziej skłaniałbym się do opisania go jako wymagający przemyslenia i czasochłonny.
Poza tym, ciągnie ładnie już od dołu, więc można nim jeździć dośc dynamicznie,a jednocześnie nie powodować wiru w baku. W 3.0 albo 3.2 musiałbym go kręcić do 4-5 tyś. kiedy 2.0TB do 2500-3000. No, chyba że charakterystyki tych silników są dalekie od podanych przez producenta.
Zastanowiłbym się też nad wersją 166 2,5 V6. Jest ich dużo powystawianych, ale jednak chyba najmniej się o nich mówi. Są ku temu jakieś powody?
Ehhh, mam coraz większe parcie na 166, mimo że gdzieś w głębi duszy wiem, że może to być ekstremalnie głupia decyzja. Ten samochód na prawdę złapał mnie za serce. I nie chce puścić ;D
A, i zapomniałem dodać, że w grę wchodzą tylko manuale.
Ostatnio edytowane przez arnold777 ; 24-01-2014 o 00:24