Cieknący olej, trzesienie silnikiem.

Witam postaram się w skrócie w jednym temacie opisać jakie mam problemy. Pierwszym głównym jest to, że coraz szybciej ubywa mi oleju. Tak szybko, iż na jakieś powiedzmy 200 km muszę dolewać litr. Gdy położyć się pod samochód wszystko jest mokre miska, filtr wydech. Wszystko usmarowane olejem. Filtr dokręcałem miska wydaje się w porządku więc nie mam pojęcia skąd ten wyciek. Jest jeszcze taka przerwa w miejscu gdzie bagnet łączy się z silnikiem tak jakby bagnet trochę się wysunął ale to nie możliwe bo przecież jest przykręcony wyżej. Na postoju nie pozostawia po sobie plam oleju. Druga rzecza jaka mnie nurtuje jest to, że po wymianie świec i kabli (wymiana z powodu urwania się dwóch świec w czasie jazdy) czasami po odpaleniu na zimno lekko trzęsie silnikiem i przerywa, a czasem tego nie ma. Lubi też przyfalować obrotami. Ostatnio nawet gdy wracałem z pracy musiałem killka razy zakręcić rozrusznikiem bo nie chciała zagadać. Po wymianie ogółem w jeździe jest lepiej. Płynniej jedzie, jest trochę żwawsza. Świece i kable bosha zakosztowały mnie około 800zł. Jeszcze jedna rzecz o której prawie zapomniałem. Zmieniałem płyn chłodniczy i po wymianie samochód zaczął gubić temperaturę. Nie trzyma tych 90 tylko 50, 70. Wymieniłem termostat trochę się poprawiło lecz dalej czasami temperatura potrafi na chwile spaść na te 70. Choć wczoraj przez 30km jazdy wskażnik tem. nie drgnąl trzymał równe 90. Mam nadzieję, że uzyskam jakichś wskazówek. Pozdrawiam.

Temperatura to może być zapowietrzony układ, wyciek oleju do zweryfikowania po umyciu silnika będziesz widział gdzie cieknie, a szarpanie to wydaje mi się, że związane z kablami może coś nie styka albo ma przebicie.

Na szarpanie mam sposób. Np. auto do garażu, zgasić światło i na odpalonym silniku "psikać" wodą ze spraya, może być zwykła buteleczka z dozownikiem po płynie do mycia szyb. Jeśli gdzieś jest przebicie to będzie widać iskry. Zobacz czy olej nie cieknie na simmeringu silnik - skrzynia.

Nie wiem jak w 146 ale w mojej 155 też olej znikał w tajemniczych okolicznościach. Okazało się że wypięła się rurka która idzie od separatora oleju (który jest na rurkach odmy) do bloku silnika.

Sprawdzałem kable jedna fajka jest jakaś luźna. Wszystkie siedzą sztywno i ciężko je wyciągnąć, a jedna lata jak chce i nie robi większych oporów przy ściąganiu. Może to jest powód. Wyciek jak dobrze pójdzie zweryfikuje jutro. Jadę na podnośnik. Jak czegoś się dowiem napiszę.

Fajka była luźna, ponieważ nie wiem jakim cudem znowu urwała się świeca ( pękła w miejscu porcelany). Na nowych świecach zrobiłem może z 200 km. Wie ktoś czemu tak się dzieje? Dodam, że ktoś wkręcił już tulejkę w głowicę wcześniej widać musiało wyrwać świece. Pękła właśnie ta na tulejce. Wyciek był chyba właśnie przy bagnecie ale to się okaże za jakiś czas.

hmm coś robi ci zajebiaszczo duże ciśnienie, obroty falują bo masz przebicie ja osobiście bym wymienił głowice, skoro ktoś tam tulejke wsadził to znaczy że zerwało gwint, i teraz może być pęknięta głowica między świecami robi podciśnienie i sprężone powietrza pcha na świece i łamie porcelanki, jeźeli olej wycieka tylko przy jeździe może to być wina uszczelki pod głowicą ewentualnie któraś z uszczelek się poci i puszcza