Printable View
Witam, mam pewien problem. Otóż wczoraj rano okazało sie, że padł mi akumulator ponieważ byłem przygotowany na taką ewentualność wymieniłem go, zapalam i... silnik nie reaguje na nacisk na pedał przyspieszenia. Po naciśnieciu słychac tylko jakby cos zasysał i obroty delikatnie sie podnoszą na 1010;) i tyle... Posiadam alfę 156 2.5 V6. Ściągnąłem rure dolotową żeby zobaczyć czy przepustnica reaguje ale ona nawet nie drgnie na nacisniecie pedału. Czy ktoś może wie co może byc tego przyczyną?
moze kostka co laczy potencjometr.
Od tego powinno się zacząć ale dlaczego nie świeci kontrolka przy rozłączonym potencjometrzeCytat:
Napisał siwy144
żadna kontrolka sie nie swieci- zaczynam sie zastanawiać, ze moze ten akumulator cos mi namącił...
Cos takiego słyszałem że poniżej napiecia 10V potencjometr blokuje sie tak samo powyzej 16VCytat:
Napisał malina
odepnij akumulator ,po paru minutach podepnij.włącz stacyjkę w pozycję,, swiecące kontrolki,, poczekaj 90 sek potem wyłącz i znów odczekaj 90 s .następnie włącz na ,,świecące kotrolki ,,poczekaj, aż zgaśnie ich część i odpalaj .powinno pomóc /mam nadzieję/
ECU alf jest wrażliwe na prawidłową kolejność odłączania i podłączania klem. Przy podłączaniu najpierw "+", a potem "-"
niestety nie pomogło:/ a jeśli chodzi o podłączanie to w takiej kolejności robiłem- najpierw "+" potem "-"Cytat:
Napisał piotriix
To pewnie masz potencjometr pedału gazu do wymiany, albo wtyczka łączeniowa nie kontaktuje - tu masz opisane jak sobie z tym poradzić:
http://www.forum.alfaholicy.org/topi...lka-vt8063.htm
jakby wtyczka nie kontaktowała to pewnie by kontrolka się swieciła wiec pewnie potencjometr - a to cholerstwo drogie jest niestety:/ tylko dziwią mnie okoliczności awarii wieczorem wszystko smiga, a rano juz potencjometr padniety?:/
Edit:
Bardzo dziwna sprawa - otóż cała noc ładowałem ten stary akumulator, podłączyłem go przed chwilka i oczywiscie pedał gazu dalej nie reagował, wiec odłączyłem od niego klemy na pare minut, i po podłączeniu ich spowrotem zastosowałem "manewr" ze stacyjką - tzn: 90 sekund na zapłonie, 90 sek. bez i odpaliłem i ku mojemu zadowoleniu po naciśnieciu gazu wreszcie usłyszałem tak długo oczekiwany ryk silnika :D tylko dlaczego na tym nowym akumulatorze to nie zadziałało :?