[156] zgasł w trasie i nie pali
Witam kolegów Alfisti
Ostatnio zdarzyło mi się po raz pierwszy, że Bella się zepsuła w trasie. Przy ok. 120kmh nagle obroty spadły do zera, ponowne próby odpalenia nie dały rezultatu. Nie zapalała się w ogóle kontrolka wtrysku.
Po przejrzeniu bezpieczników okazało się, że ten od EFI (wtrysku) się spalił (30A, w przedziale silnika). Ucieszony że to tylko bezpiecznik, daje nowy, kontrolka wtrysku się pali i gaśnie jak zwykle, ale za cholere nie zapali. Nie pali sie też kontrolka immobilisera, ani żadna inna niepokojąca, wszystko wygląda OK. Wspomnę jeszcze, że po drodze rozładował się akumulator (długie holowanie), jeśli to ważne. Nie wygląda na to, żeby jakieś kable się odpięły.
więc, co to jest? co się dzieje? póki co nie ma szans sprawdzenia na examinerze ani KTS (sylwester, pozamykane wszystko); kontrolki nie dają żadnej sugestii. Pompa paliwa? Immo (mimo poprawnego działania kontrolki)? Położenie wału? Ecu? Jeśli ktoś się spotkał z taką sytuacją to będę cholernie wdzięczny za poradę
P.S. nie pachnie z rury, więc chyba paliwa nie podaje. Auto jest z LPG, wtryski raczej nie zużyte, 100tys przebiegu
Silnik AR32.201 1.8TS 16V 144