Brak reakcji na rozruch, rozladowany akumulator

Witam serdecznie,

W zeszłą niedzielę zostawiłem auto(156 1.9JTD 105km) na parkingu. Próbując odpalić w środę zastałem rozładowany akumulator. Dodam, że wymieniany przed tą zimą na nowy solidny. Odpaliłem auto na kablach od znajomego - przejechałem się spory kawałek do centrum handlowego na zakupy, wrócilem (auto odpaliło po zakupach) i dzisiaj rano zastałem podobną sytuację. Rozrusznik przekręcił raz i zdechł. Wieczorem znowu próbowałem odpalić auto kablami niestety bezskutecznie. W momencie próby rozruchu rozrusznik nawet nie drgnie. Co ciekawe przy próbie odpalenia bez drugiego auta podłączonego kablami podświetlenie deski, światła wewnątrz nawet delikatnie nie przygasają. Po prostu nic się nie dzieje. Dodam że Multiecuscan nie pokazuje błędów. Ma ktoś jakiś pomysł co może być przyczyną? Jest może jakieś zabezpieczenie które się uaktywnia przy długim czasie na niskim napięciu akumulatora? Może jakies kwestie immobilajzera? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Sprawdż masę z aku do budy i silnika.Najlepiej połącz jedną "szelką"minus aku i jakiś metalowy element silnika.Możesz też mieć problem ze szczotkami rozrusznika bo objawami tego są coraz częstsze problemy z kręceniem.Może przez tydień chodzić a czasem stanąć jakby z braku prądu.Po czym znowu może działać poprawnie dzień czy dwa.

myślę,że problem z rozrusznikiem albo szczotki się skończyły i taki efekt jest a nie ma po przekręceniu kluczyka takiego metalowego cyknięcia?

Sprawdzę masę. Cyknięcia nie słychać właśnie żadnego. A da się dostać jakoś w rozsądny sposób do rozrusznika żeby go lekko "puknąć"? Gdzie on jest w ogóle zlokalizowany?

niestety ja mam TS to bym zrobił zdjęcie i ci pokazał,do twojego auta na pewno znajdziesz tak wygląda rozrusznik http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=124461&stc=1

rozrusznik zapewne znajduje się po Twojej prawej stronie gdy otworzysz maskę, na łączeniu silnika i skrzyni. Jutro sprawdzę w swojej to postaram się podpowiedzieć dokładnie :)

Ostatnio w swoim busie regenerowałem rozrusznik... Objawy miałem podobne do Twoich. Czasami było też tak, że wystarczył 1 dzień postoju (nawet parenaście godzin) i już busa nie mogłem odpalić. Czasami jak było cieplej, zdarzało się, że odpalił, ale zazwyczaj bez "zapychu" ani rusz... Czasem się zdarzało, że kable nie pomagały. Zakręcił parę razy, po czym już zwyczajnie wył, i aku rozładowany. Jak się okazało, to rozrusznik pobierał zbyt duży prąd, szczoty były zjechane prawie do zera. Szybka regeneracja w serwisie i busik odpala na dotyk :)

Cytat:

---

Napisał motodoktor1

Sprawdż masę z aku do budy i silnika.Najlepiej połącz jedną "szelką"minus aku i jakiś metalowy element silnika.Możesz też mieć problem ze szczotkami rozrusznika bo objawami tego są coraz częstsze problemy z kręceniem.Może przez tydień chodzić a czasem stanąć jakby z braku prądu.Po czym znowu może działać poprawnie dzień czy dwa.

---

Walnięcie w rozrusznik nie daje żadnego efektu. Ponadto dowiedziałem się od Ojca, że rozrusznik był niedawno regenerowany, więc nie upatrywałbym w tym przyczyny. Nie jestem specem w elektryce. Mógłbym prosić o jakieś szersze wyjaśnienia jak sprawdzić masę? Jak podłączę klemą minus do karoseri i spróbuje odpalić powinienem się spodziewać efektu czy jak?

Witam!Z minusa aku idzie gruby przewod na nadwozie i dalej na silnik.Zdarzają się usterki związane z połączeniem aku-silnik.Należy połączyć SOLIDNĄ szelką rozruchową minus aku i dowolny,metalowy element silnika(głowica,kolektor wydech).Przy naladowanym aku powinno wszystko zadziałać.
Jeśli rozrusznik jest ok,połączenia elektryczne też to usterka może być spowodowana uszkodzoną kostką stacyjki.Aby to sprawdzić włączamy zapłon i podajemy plus z aku bezpośrednio na cewkę rozrusznika(cienki przewód) lub zwieramy odpowiednie przewody przy stacyjce ale jak nie kumasz elektryki polecam pierwszą metodę.Pozdrawiam