-
niewykryte pohukiwanie.
Mam duży problem z moja 159. Od około 3 miesiecy slysze w przedniej czesci samochodu pohukiwanie, nie zrobilem tego wczesniej poniewaz mnie nie bylo w polsce i alfa przestała w garazu, teraz mam zamiar nia jechac do niemiec ale nie moge odgadnac co jest brak mi juz pomysłów jak i mojemu mechanikowi. Gdy jade około 60-70km/h slychac najbardziej pohukiwanie a dokladniej cos jak by (wu-wu-wu-wu-wu) przy kazdej predkosci slychac ale przy tej najglosniej, czuc nawet po nogach ze cos nie tak pracuje. Najpierw sprawdzilem koła i felgi wszystko jest ok, pozniej wymienilem jedno łożysko przednie koszt 850zl okazalo sie ze wyjęte łożysko jest ok. Nastepnie wymieniłem przegub 450zl rowniez nie pomoglo. Dalej wymienilem to samo z drugiej strony bo juz nie mialem sil a tu kicha wymienione 2 łożyska i 2 przeguby i nic dalej slychac glosne (bicie). Prosze was o jakies sugestie co to moze byc innego. Powiem jeszcze tylko ze zakladalem zimowe kola i slychac to samo wiec nie mamn juz pomysłów.
-
Łożysko podporowe półosi?
-
sprawdzałem niby luzów nie ma no ale do konca tego nie wykluczam. mowili mi ze to malo prawdopodobne. no juz sam nie wiem. Da sie to sprawdzic w jakis dokladniejszy sposob???
-
To może nagraj ten dźwięk - będzie łatwiej coś zasugerować.
-
Nie musi być luzu w podporze, żeby łożysko huczało. Z drugiej strony wibracje mi do tego nie pasują.
-
Wibracji jako tako nie ma ale czuc po podłodze czy pedałach dziwne tarcie, w sumie nie zostaje mi chyba juz nic innego jak to łożysko. Jade w niedziele do niemiec nie wiem czy ryzykowac bo czesci juz nie dostane do niedzieli:/ pierwszy raz spotkalem sie z czyms takim:/
-
Ja bym stawiał na łożysko podpory półosi.
-
Ok zajme sie tym lozyskiem co radzicie ;) dam znac jaki bedzie wynik ;) jeszcze musze sprawdzic czy mi sie to oplaci naptawic w niemczech ;)
-
Odnawiam temat, przepraszam za tak dluga nieobecność ale jezdzilem troche po swiecie i nie mialem okazji podzielic sie z wami wynikiem wymiany łożyska podpory./ Wynik jest taki ze nie pomogla wymiana i jezdze dalej z tym dzwiekiem, myslalem ze z czasem cos sie rozleci i bedzie do wymiany wiadomo co ale nic sie nie dzieje cagle jeden dzwiek. Przypomne ze ten dzwiek przypomina dzwiek niewyważonych opon (wuwuwuwuwuwuwu...) niezaleznie od predkosci i skreconych kol. Odkrylem wczoraj ze przy maxymalym skrecie w prawo i jezdzie slychac jakby pokanie moze to ma jakis zwiazek nie wiem juz sam. wymienilem przez to duzo czesni bez efektu.
-
Dodam, że mam podobnie, w prawej strony tak jakby w kole słychać coś takiego. Dodatkowo zauważyłem mocniejsze drgania pedałów jak i w kabinie.
Zaczyna być to coraz bardziej irytujące ale przeczytałem już kilkanaście postów/tematów i nie widzę konkretnego rozwiązania.
A w naprawę bez efektów (jak piszesz) nie chce się bawić ze względu na duże koszta.
Pzdr