-
Alfa umarła i bulgocze
Zaczne od początku. W sobotę Alfa zgasła podczas jazdy. Zapaliła się kontrolka wtrysku. Po przekręceniu kluczyka na zapłon słychać było bulgotanie. Za którymś razem odpaliła i pojechałem do domu. Dzisiaj rano sytuacja powtórzyła się. Raz. Drugi. Trzeci. I już nie odpaliła. Zapchałem autko do mechanika. Dobrego ale i drogiego. Pchałem samochód pół miasta, ludzie się ze mnie śmieli. Kiedy już padałem z wycięczenia dotarłem do celu. I co? Zamknięte dzisiaj:(. Ale udało mi się autko zostawić i będą się za niego brać od rana.
A co ja chciałbym się dowiedzieć z forum?
To jest mój pierwszy diesel i nie za bardzo się na nich znam. Chciałbym wiedzieć co to może być za czort pod tą maską i ile mnie egzorcyzm usuwający tego czorta może kosztować. Tak żebym nie został oszukany.
-
Może łapie Ci lewe powietrze i bulgocze po prostu paliwo w filtrze. Niedawno przerabiałem podobny przypadek w fordzie mała nieszczelność przy połączeniu przewody paliwowe filtr i auto nie paliło. Mogłeś ominąć filtr pokręcić chwile i zobaczył byś czy paliwo pompuje przynajmniej i czy odpala
-
ja na twoim miejscu lepiej bym zrobił poprosił bym kogoś żeby przekręcał kluczyk i próbował odpalić a ja bym psikał plaka do filtra, powinien odpalić i chodzić, wiem bo ja tak diesle odpowietrzam ;) najszybciej i najłatwiej.