Witajcie, miałem dziś taką przygodę, podczas normalnej jazdy nagle pojawił się dziwny dźwięk, jakby szuranie jednostajne, po paru sekundach ustąpiło ale wysiadło wspomaganie kierownicy.
Skręciłem ledwo w uliczkę i nagle wspomaganie wróciło, dojechałem do domu (1km). Po godzinie odpaliłem silnik i pojawiły się dziwne, nierównomierne piski, jakby od rolki.
Nie wiem czy dzwonić po lawetę czy jechać do mechanika 20km i ryzykować?