Brak mocy(przepływomierz). Czy można jeździć dalej?

Witam :)
Wiem że temat był wałkowany tysiąc razy, ale mam nieco inne zapytanie. Otóż na zimnym silniku (1.6 TS) brakuje mocy przez pierwsze kilkanaście sekund i Alfa nie może wejść wyżej niż 2k obrotów, czasem nawet mi zgaśnie. Później już wszystko jest okej jak silnik troszkę się rozgrzeje. Z tego co tu wyczytałem najprawdopodobniej przepływomierz, ale: czy gdyby był to problem z przepływomierzem, mogę jeździć tak dalej? Jakoś bardzo mi to nie przeszkadza, ale gdyby były tego większe konsekwencje to lepiej chyba wymienić...

Objawy wskazują na padniętą sondę lub właśnie przepływomierz. Jeśli to drugie to oczywiście można z tym jeździć, ale jego uszkodzenie na pewno wpłynie na zużycie innych elementów silnika, a także na wzrost spalania. Pomimo, że nie kupisz nowej przepływki to z biegiem czasu wpakujesz te pieniądze np. w paliwo. Ja bym na twoim miejscu wymienił, jeżeli będzie pewność, że to na pewno jej wina. Możesz odłączyć wtyczkę od przepływomierza i zobaczysz czy jest poprawa, choć nie jestem pewien czy taki zabieg ma sens w przypadku benzyniaka. W dieslach odpięcie wtyczki przy padniętej przepływce pomaga momentalnie.

Tak tak, przepływomierz też z tego co widzę majątku nie kosztuje, chodzi o to że mam chwilowy brak gotówki a po prostu boję się czy nie zajadę swojej maszynki. Wymienię i tak prędzej czy później, a teraz przynajmniej wiem że tragedii nie spowoduję jeżdżąc w ten sposób. Spalanie jest co prawda nienajlepsze, ale na instalacji LPG da się z tym żyć :) Dzięki wielkie za odpowiedź kolego, pozdrawiam :)

EDIT: A swoją drogą, bo się zastanawiam- skoro da się go odpiąć i wtedy problem ustaje, to jaki jest w ogóle sens działania owego przepływomierza? :D

Przepływomierz mierzy ile powietrza wpada do silnika. Podaje te dane do komputera a ten dobiera ilość wtryskiwanego paliwa. Tworzy się dzięki temu odpowiednia proporcja paliwa i powietrza czyli mieszanka. Jeżeli go odepniesz to silnik będzie pracował, ale przejdzie w tryb awaryjny i wartość powietrza będzie stała. W takim przypadku silnik dostaje zbyt dużo paliwa względem powietrza, zaczyna palić więcej, dymić itd. i nie idzie to w parze ze wzrostem mocy, a wręcz przeciwnie. Auto będzie jeździć, ale nie będzie pracować tak jak z podpiętym i w pełni sprawnym przepływomierzem. Sens jego działania jest więc oczywisty-optymalna praca silnika. Pozdrawiam.

Odpiąłem przepływkę (auto stało 2 dni) ale niestety rezultat dalej taki sam że silnik na początku mocy nie miał. No nic, będę szukał dalej. Dzięki wielkie za odpowiedź :)