Printable View
Ułamał się taki mały kawałek zębatki. Fotel się podnosi po zejściu zeń i obniża się do najniższej pozycji po zajęciu w nim miejsca.
Czy ktoś miał podobną sytuację? Da się w ogóle cokolwiek tam dokupić bez kupowania całego fotela? Albo może pospawać się da, czy coś...
Masz na 90% padnięty amortyzatorek w regulacji wysokości. Ewentualnie mechanizm przy dźwigni się wyrobił. Kup najtańsze siedzenie z tą regulacją i zmień sam dół. Wyjmujesz fotel z auta, odpinasz materiał siedziska z gąbką i odkręcasz 4 śruby, które trzymają mechanizm i tam właśnie się znajdują. Około godziny mi to swego czasu zajmowało.
Jak już mam kupować, to może kupię elektryczne. Były w ogóle?
BTW, powtarzam: na bank ułamał się kawałek zębatki. Ale zasada naprawy ta sama pewnie.
Zębatka poszła przez większe naprężenia a te się tworzą przy uszkodzonym amortyzatorze albo luzach w mechanizmie. Nie ma elektrycznej regulacji w 156 poza odchylaniem oparcia.
A, rozumiem. Ok, dzięki za info.
A siedzenie od 166 miały regulację, nie podejdzie??
Niewiele w sieci znalazłem, tylko tyle że "not likely".
Poza tym ja mam tam fajną jasną skórę w dobrym stanie i pewnie trochę bym musiał szukać. Najpierw rozbiorę ten mechanizm i zobaczę czy by ślusarz nie dał rady tego dorobić, albo co.
W sumie i tak jeżdżę w najniższej pozycji, ale żona w najwyższej, a poza tym wkurza mnie jak coś nie działa...
Ja miałem to samo, z tym że u mnie rozsypała się zębatka całkowicie. Kawałki dałem koledze z zakładów metalowych u mnie w miejscowości i dorobił. Jest to strasznie ciężko zrobić bo trzeba wycinać laserowo inaczej ciężko Ci będzie dopasować idealnie.
Sam mechanizm przekracza cene całego fotela z mechanizmem więc chyba najprościej kupić właśnie siedzenie, wyjąć zębatkę i włożyć do swojego. Da rade to zrobić bez wyjmowania fotela. Sama wymiana to ok 10 min jeśli wszystko pasuje.