Printable View
Witam.
Wiem, że tematów o wariatorze i popychaczach w Alfach 156 TS było dużo, ale po przeczytaniu kilku tematów dalej nie wiem co naprawiać u siebie.
W moim przypadku słychać uderzanie (obcieranie? bo bardziej mi ten dzwięk to przypomina). Po rozgrzaniu silnika dzwiek ustepuje, ale wydaje mi sie, ze jak ktoś się zna to i na rozgrzanym poznałby, że coś jest nie tak.
Są spadki mocy, ale jest tez tak czasami, ze mocy nie brakuje.
Nikt? Nic? Nawet żadnej chamskiej odpowiedzi w stylu: rusz dupę do mechanika? Użyj google?
A skąd masz w Alfie popychacze ?
Ktoś coś.
Po tak lakonicznym opisie trudno jest coś wnioskować, a tym bardziej radzić na odległość.Cytat:
Napisał fornakter
Może spróbuj nagrać ten dźwięk - wtedy będzie nam łatwiej.
Generalnie padnięty wariat objawia się klekotem podobnym do silnika diesla, a padnięte hydropopychacze stukają, przy czym jeśli stukają tylko krótko, po uruchomieniu zimnego silnika, to jest to zjawisko normalne i nie ma się czym przejmować.
Jeśli jest jakieś "obcieranie" - jak napisałeś - to to może być wszystko. W takim przypadku trzeba zacząć od sprawdzenia wszystkich łożysk na osprzęcie, bo to może być np. początkowy objaw padającego łożyska. Może być też inna przyczyna, np. zwyczajnie luźna osłona, niedokręcona śruba, itp. Więc jeśli jesteś zaniepokojony tym dźwiękiem to lepiej nie jeździć, zanim nie ustalisz faktycznej przyczyny.
Tak się akurat zgrało, że chyba pompa paliwa padła, więc chciał - nie chciał auto pojechało do mechanika. Powiedziałem im, żeby sprawdzili co tam hałasuje w tym silniku.
Wg mechaników ten efekt dźwiękowy to uszkodzony (dziurawy?) katalizator.
Dodatkowo zauważyłem, że tego dźwięku nie ma przy hamowaniu silnikiem.
PS. Nie wiem, czy po "edycji" wiadomości poprzedniej, post zaznacza się jako "nowy wpis" stąd wpis pod wpisem. Sorki Admin ;)