bo możecie srubę znaleźć np tu:
Załącznik 205197
Przy próbie wyciągnięcia syczy, zostawiam, jutro jadę do wulkanizatora. Ciekawe czy uzna że opona do naprawy czy na śmietnik.
bo możecie srubę znaleźć np tu:
Załącznik 205197
Przy próbie wyciągnięcia syczy, zostawiam, jutro jadę do wulkanizatora. Ciekawe czy uzna że opona do naprawy czy na śmietnik.
Spokojnie do naprawy :)
spokojnie to tylko naprawa
Gdyby Twój wulkanizator miał watpliwości czy sie da czy nie, to podejdź na ul. Górska, w soboty chyba od 12 ma czynne p. Dylewski to "legenda" w Bielsku :) najlepszy fachowiec jakiego znam. Znajomi jeżdżą do niego od ponad 20lat :)
Przepraszam nie górska tylko skrzyżowanie ulicy pod stokiem z wiejską(niedaleko górskiej) P. Dylewski to facet, który szkolił się kiedyś w Niemczech w czasach gdy było jeszcze NRD i RFN :) ma tam pełno dyplomów po niemiecku ;) jest totalnie zakręcony na punkcie wulkanizacji itd nie używa żadnych kołków, sznurków itd zawsze wyczyści piasty, stara szkoła, pompuje też azotem na życzenie. W skrócie pasjonat :p nie wiedziałem, że można mieć taką pasje :D kiedyś miałem uszkodzoną oponę z boku i jeden wulkanizator w bb chciał ją latać i twierdził, że bedzie ok. Znajomy mój polecił mi właśnie dylewskiego, żeby na to zerknął. Gość wziął na 10 min oponę, zrobił jakieś próby i pokazał mi dlaczego się ta opona już do niczego nie nadaje i co sie może stać jeśli ktoś ją załata...od tamtej pory(czyli jakieś 5-6lat) jeżdzę już tylko do niego :)
Dzięki za info.
Właśnie podczas 140-160kmph słyszę jak coś delikatnie w rezonans wpada i to może być niedokręcona obudowa...
Ja polecam przejechać się w kilka miejsc i wyciągnąć wnioski czy taka opona nadaje się czy też nie do naprawy. Oczywiście aby później jazda była bezpieczna. Ja stałem przed podobnym dylematem jakieś ponad 2 lata temu. Opona co prawda 17 ale też 500zł i był ból jak zauważyłem wbita szpilkę od strzykawki w idealny bok obony. Oczywiście ktoś to zrobił ze złości i nieraz się spotykam z takim hamskim zachowaniem nawet słownym w stosunku do tego samochodu. Zawiść nie których ludzi strasznie bije po oczach a żeby to jeszcze auto kosztowało nie wiadomo ile a jest tańsze od konkurencji zazwyczaj...
W każdym razie w moim przypadku dało się to zakleić bo taka dziurka po szpilce jest bardzo mala, nie uszkadza konstrukcji opony i była w jedynym miejscu które jeszcze można załatać w takim przypadku bo po osi profilu. 50zł to 10 razy mniej jak za nowa oponę a wtedy opony były roczne.
Mam nadzieję, że u Ciebie też spokojnie to zakleją, konstrukcja od strony bieżnika jest zdecydowanie mocniejsza.