Dylemat dot. zmiany felg i opon na większe
Panowie (Panie) za 1-2 dni będę się szczęśliwym użytkownikiem Alfy.:victory: Jest git. Ale sprawa opon i felg to zrobiła się zagwozdka zbyt trudna w pojedynkę. Pomożecie? Aha przeczytałem wszystkie 113 stron wątku o oponach zimowych.
A zatem mam Alfę 159 SW, 2008, JTDM, 150KM, alu 16. Sprowadzona z Wloch na kiepskich oponach zimowych 205/55/16. Sprzedawca w Polsce zarejestrował ją i założył jej letnie… 205/55/16. W sumie to taki „nietrafiony” prezent. Z jednej strony mam już gotowy samochód do jazdy, a z drugiej szkoda, że nie wymienił na np. 215/55/16 :D. No ale darowanemu coś tam gdzieś się nie zagląda.
Co proponujecie:
- Opcja 1 (najtańsza i na tu i teraz) - Zostawić alufelgi 16, zostawić letnie Bridgestony Touranza ER300 205/55/16 (nisko siedzi oj nisko) i dokupić zimowe 215/55/16 (albo 205/60/16) i mam za 1500zł załatwiony temat. (chociaż posiadając taki fajny i elegancki samochód aż się proszą 17-tki)
- Opcja 2 (droższa i średnia) - kupić nowe 215/15/16 letnie i zimowe = 3000zl. Ni si ni owo. A kasa wydana.
- Opcja 3 (jeszcze droższa ale za to ładna) – zostawić te alu 16 pod zimówki. kupić opony zimowe jak wyżej (1500zł). I kupić ładne felgi 17 ori (hmm 1000-1700zł) i do tego opony letnie 225/50/17 (1700zł) = 4200-4900zł. Na upartego w 5 lat zaoszczędzę na wymianie 8x60zł= ok. 500zł. No ale pół roku mam piękny samochód z 17 i pół roku tęsknię do 17 jeżdżąc komfortowo na 16 zimą
- Opcja 4 (miła dla oka i nie najgorsza dla portfela) – sprzedać alu 16 z oponami. I kupić 17 alu i opony letnie i zimowe pod 17tki. opony: 1700zl x2 = 3400zł plus felgi 1000-1700zł = 4400-5100 i minus nie wiem ile wezmę za swoje alu z oponami niech będzie 500-700zł. To ta opcja wyniesie 3800-4500zł. Ale każdego dnia i poranka widzę ją na 17 :cool:
Trochę załamka, że opcja 3 i 4 to w sumie 1/5 wartości zakupu samochodu. No ale jako ktoś tu powiedział, opony to jedyne co łączy samochód z ziemią i to powierzchnią równą kartce A4.
Aha interesują mnie nowe opony. Lubie rozmiar 17 :P. 18 mnie ni kręci. Jakaś taka duża.
Mieszkam na wsi. 20% drogi powiatowe, 40% krajowe, 40% autostrada.
Przepraszam trochę długi post wyszedł. I mam nadzieję, ten post moze być samodzielny.