Printable View
Krótka piłka: który z nich wzięlibyście jeśli miałby służyć jako samochód rodzinno-zabawowy ;) Tak, żeby tatuś też miał coś z życia. Wszystkie w automacie z łopatkami (to akurat dla mnie ważne).
Do wyboru Lancia Delta 1.8 DiTurbo (200 koni), Mitsubishi Lancer Ralliart (240 koni) i Alfa 159 3,2 JTS.
Przestrzeń bagażowa każdego z nich mnie zadowala. Spalanie się nie liczy.
Innych modeli (np. Giulietty) nie biorę pod uwagę ze względów cenowych.
Typujcie.
Jesli chodzi o radość z jazdy to bezapelacyjnie mitsubishi. Może trochę kiepsko wykończone wnętrze w porównaniu do alfy czy lancii ale napewno silnikowo i pod względem właściwości jezdnych bije makarony na głowę. No i ewentualne możliwości tuningu praktycznie nieograniczone, w koncu to prawie evo ;-)
Wysłane z mojego HUAWEI CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Po tym jak widziałem palące się w komorze silnika, ugaszone masą proszku przez strażaków, póżniej zlane dziesiątkami (jak nie więcej - z węża z wozu) litrów wody Mitsubischi Evo , które odstało chwilę i dalej w najlepsze trackday'owało - zdecydowanie Mitsubishi.
Najszybsze to nie będzie na krętym torze, ale frajdy na pewno da sporo i toporno-odporne powinno być, w odróżnieniu od pokomplikowanej i delikatnej Alfy. Tak wiem, że 159 już nie tak delikatna, ale niech w tym Mitsu będzie z 10% rozwiązań wziętych z dświadczeń rajdowych firmy, to i tak sporo.
:) Mits - Alfa - Delta w tej kolejnosci bym ułożył te auta. Delta TBI to najwygodniejsze auto ze wszystkich potem 159 i Mitsu. Jakbym ja wybierał to bym wybrał alfe.... ale ja już jestem stracony :). Napewno jak chcesz jeździć najefektywniej to Mitsu !! Delta FWD ,159 4x4 za cieżka szczegolnie z GMowym V6 pod maska i nie jedzie tak jakby to opisują cyferki z katalogu , a Lancer lżeszejszy mimo napedu 4x4 i napewno da najwiecej radosci
No nie wiem, prowadziłem zarówno Lancera jak i 159 3.2 i nie miałem odczucia, by Alfa była ospała. Jechała fajnie, dynamicznie, natomiast Lancer to wariat ;)Cytat:
Napisał Teddy84
Ja też jestem poniekąd stracony, bo od 12 lat nie jeżdżę niczym innym niż Alfy (trzy do tej pory), ale dobrych 159 jak na lekarstwo (dodatkowo z racji rodzinki muszę mieć kombi), a Giulietta w automacie to nadal zbyt droga sprawa...
Dzięki za rzeczowe opinie.
Nikt nie pisze, że 159 z 3,2 jest ospałe ale z masą i jej rozkładem to się nadaje głównie do jazdy na wprost a miśkiem można poświrować, do tego jak będzie mocy za mało to na rynku jest ogrom części do tego, zrobić z tego 300 czy 400KM to żaden problem. Jedyna zaleta 159 to wygląd i może trochę większa wygoda, napewno pojedzie gorzej i wiecej spali, do tego jest praktycznie niemodowalna. Lancia to już w ogóle kanapa na kołach, będzie z tego zestawienia najwygodniejsza ale tylko do jazdy na wprost.
Wysłane z mojego HUAWEI CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Pewnie do miasta i na co dzień Mitsu lepsze, ale... ten design :/
Poza tym Lancer waży 1600kg, więc też do lekkich nie należy. Jeśli spalanie nie gra roli, to ja bym brał 159 3.2V6 :P
Delta za słaba/zbyt kobieca, nie podchodzi mi. Taki mój mega subiektywny wybór :)
Szczerze to zadne z poniższych jako szybki rodzinny samochód :P
Rozumiem, że chodzi o normalne poruszanie się po drogach, tylko z pazurem, a nie smiganie po torach.
Lancer jakością wnętrza mnie niestety obrzydza, wygląd no taki troche zabawkowy, niepoważny, nie dla mnie :P Osiągi jakoś nie powalają - 7 sekund do setki raptem, elastyczność pewnie mocno średnia.
Lancia - no kaman, to jest kanapa :)
Alfa - na autostradzie się chyba można jedynie ścigać :D
BMW e90 330i ? Szybkie, wygodne, dobrze wykonane, dobrze wyciszone, trochę paskudne i niemieckie, ale co tam :D Napęd na tył, więc zarzucić dupką można, 6 sekund do setki
Weź wyedytuj to BMW, jakoś przecież trzeba do tego auta podejść bez zamkniętych oczu i bez obrzydzenia, zanim się tą dupką zarzuci :)
Tak w ogóle, to ja uważam, że się w jednym pogodzić pewnych celów nie da. Natomiast wygląd Lancera zabawkowy ??? no nie wiem, może się za dużo poważnych naooglądałem:)
W zasadzie to nie wiemy jaki budżet, ale naprawdę na podział na dwa auta bym stawiał. jedno duże wygodne i nie musi być szybkie, takie co to go nie szkoda brudzić, obijać itd (ale i tak nie niemieckie) , i drugie małe , zwrotne, szybkie , lekkie. Z takich z łopatkami (bo to jakiś warunek był) - to Clio RS widywałem w akji pare razy - łoi większość "poważnych" wozów zarzucających dupkami, w radosnym stylu to robiąc zostawiając tych poważnych ze zdziwieniem delikatnym ;)
No wszystkie fajnie i pieknie, ale czy to Clio to jest rodzinne auto? :P Twardo, głośno, ciasno. I czy na miescie, bądź autostradzie rzeczywiście wykorzystasz jego potencjał? No słabo :P
Podtrzymuje zdanie brzydkiego BMW, jako jedyny sensowny kompromis w takiej sytuacji :D