Napisał
radsky
Wybacz , ale nie masz pojęcia o rynku tuningowym w naszym kraju. Nie deprecjonuje osiągnięć Cinka, nie znam kompletnie jego roboty. Ale wbijcie sobie koledzy do głowy jedno.... prosty przykład.... M32.... 320Nm max momentu. Jaki dobry tuner podniesie moc w takim 1.9 jtdm ponad 320Nm, przy której ta skrzynia już ____musi____ paść.... baaa..... pada nawet bez tego momentu. Czy hiper - cudowny tuner uzmysłowi klientowi , że po chipie coś padnie ? No nie.... a może tak i taki pacjent na +30KM godzi się, aby pojeździć te 10kkm odsadzając przez ten czas takie 2.7tdi w audi na światłach...... Czy taki tuner powie pacjentowi , że za chwilę będzie miał dwumasę do wymiany, bo to padnie szybciej niż ustawa przewiduje ? Tak ? Nie ? Siedzię w tym biznesie dość długo. Jak klient przyjedzie z badziewiem typu 159 zrobionym na styk, aby to się jako tako trzymało kupy (nie mówię tu o silniku!) , to wypadało by uprzedzić co może go spotkać po chipie. Wiem , wiem..... są ludzie którzy jeżdzą na tych chipach i po 100.000km.... tylko ilu jest takich? , a ilu jest takich którzy co chwilę mają samochód w warsztacie i latają cinkusiami jako auto zastępcze wytargane od mechanika?