Czujnik temperatury silnika przekłamuje?

Mam dziwny przypadek zanotowany na dwóch autach: 156 2.4JTD 20V oraz 156 2.5V6 (CF3).

Diesla zakupiłem z objawami niedogrzania silnika, wskazówka płynu nie przekraczała 70st. na zegarze. W ciemno wymieniłem termostat ale to nie pomogło. Po pół roku zdecydowałem, że zrobię z tym porządek i zakupiłem czujnik temperatury silnika, niestety nie kupiłem Boscha tylko zamiennik FAE (kilkadziesiąt złotych tańszy). Dałem do wymiany do warsztatu (kiedyś mieli autoryzację Fiat). Oddając mi auto powiedzieli, że czujnik wymienili ale stary był dobry bo czasy otwarcia termostatu na podłączonym egzaminerze były prawidłowe. Uznałem, że trudno, przynajmniej temperaturę na zegarze będę miał teraz prawidłową. Ale byłem w błędzie. Teraz auto pokazuje mi temperaturę ok. 120stopni (!) ale nawet stojąc w korku temperatura wyżej nie rośnie, podobnie na trasie. Auto jeździ z tym już 3 miesiące i nigdy się nie zagotowało.

Ale to jeszcze nic. Moja druga z 3 alf, tj. 156V6, zakupiona rok temu na auto zastępcze i mało używana też wykazywała niedogrzanie, wskaźnik podobnie jak w "dyszlu" nie wykraczał poza 70 st. Trzy dni temu dałem ją na egzaminer celem zbadania zupełnie innego tematu i dostałem obok błędu sondy lambda błąd czujnika temperatury. No to jak w dym wymieniłem czujnik (o zgrozo znów zakupiłem FAE) i po wyjeżdzie z warsztatu myślałem, że się przekręcę na trasie. Wskaźnik powędrował na 130 stopni, poza oczko (które się nie zaświeciło) i mam wrażenie, że chętnie wyszedłby jeszcze dalej, poza skalę.

Co się kuźwa dzieje, dwa różne auta, czujniki (niestety zamienniki) wymieniane w róźnych warsztatach i skrajne zachowanie temperatury (przed- i po naprawie) na zegarze wewnętrznym ale bez oznak grzania się silnika i bez świecenia lampki temperatury. Na Boschu niedogrzane na FAE skrajnie przegrzane...
Ktoś wie albo podejrzewa o co chodzi?

Pozdrawiam

Tyle razy już wałkowane o tych czujnikach, każdy z nich żyje po swojemu, podepnij pod kompa i sprawdź wskazania i to Ci powinno wystarczyc, zresztą sam się przekonałeś wymieniając je że co czujnik to inna bajka
ps. rzekome objawy niedogrzania silnika z jakimi kupileś dizla to to właśnie były prawidłowe wskazania bo pewnie chodzi o drugą kreskę a to już jest 80 stopni a nie 70 jak większość mylnie sądzi i jeśli przekracza ją to już mamy 80 pare i jest ok, generalnie dizla ciężko zagrzać do tych 90

Mi czasem pomaga "pstryknac" w zegary i wszystko się nagle samo ustawia jak należy :D GEneralnie podlaczyc kompa, jak tam sie wszystko zgadza, to znaczy, ze jest git. Ale, gdy np. temperatura wzrośnie ok. 100*C to na wskazówce tez zawsze pokazuje dobrze.

Moja rada: ucz się na własnych błędach a dwa używaj wyszukiwarki bo tematów o tym to było jakies 8374568702365139457 tysiąców.

Cytat:

---

Napisał MAJSU

Moja rada: ucz się na własnych błędach a dwa używaj wyszukiwarki bo tematów o tym to było jakies 8374568702365139457 tysiąców.

---

Racja. Temat był wałkowany wielokrotnie. Jestem z busso od 17 lat i nie miałem dotąd takich problemów (jedyny problem miałem z przegrzewaniem się silnika przy załączonej klimie). Z dieslem w ogóle do tej pory nie miałem do czynienia więc nie przyszło mi do głowy przenieść doświadczenia z pierwszego przypadku na drugi aczkolwiek teraz wiem, że raczej w osprzęcie trzeba trzymać się Boscha (zawsze stosowałem rę zasadę do oryginalnych sond Boscha).
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Pozdr.