Po odpaleniu nasilony zapach spalin z wydechu

Hej, ostatnio zauważyłem, że przez pierwsze 10/15 minut od odpalenia, mocno czuć spaliny wydostające się z wydechu. Korekty wtrysków na rozgrzanym są w normie. Spaliny są raczej białe. W garażu można się zaczadzić :/ dpf wypala sie raz na 500/600km, egr wyprogramowany, klap brak. Błędów także brak. Niby auto jedzie dobrze, oleju specjalnie nie ubywa, ale sam silnik pracuje dość głośno już od dawna. Zastanawiałem się, czy mimo dobrych korekt, może być problem z wtryskami. Silnik lekko drży przy 2000tys obrotów i czuć to na pedałach. Dziwne jest to, że czasem nie drży wcale, ale częściej drgania występują. Sprzęgło, skrzynia i 2mas były robione. Na czy mogę się skupić, szukając usterki? Z góry dzięki, pozdrawiam M.

Jesteś pewny, że chcesz szukać jakiejś usterki? :D
Czuć mocniej spaliny, ponieważ mieszanka na zimnym jest bogatsza. Co do wibracji to możesz posprawdzać zawieszenie silnika, wtryski na maszynie i kompresję w silniku. Nie zaszkodzi, a może coś ciekawego się dowiesz :)

sprawdz jeszcze szpilki kolektora

Sam zapach spalin po odpaleniu to raczej nic złego. Też tak mam i nie muszę czekać 10 czy 15 minut ;) Prędzej te drgania przy 2000 obrotów sugerują, że coś może być nie tak.

Szpilki były sprawdzane. Te drgania to dziwna zagadka. Jeżdżę tak od ponad 2tys km i bez zmian. Poduchy były reż robione na ori nie tak dawno temu, poza tą przy rozrządzie, u góry. Wydaje mi się że czuć to na pedale gazu nawet na postoju, gazując auto do 2 tys obrotów. Jeszcze sprawdzę wydech bo juz nie mam pomysłów.


Edit: Jeśli chodzi o drgania to myślę, że udało mi się mniej więcej zlokalizować przyczynę. Po odniesieniu koła od strony kierowcy, kręcąc nim ręcznie, słychać jakby kulały się tam jakieś kamyki :D wnioskuję, że albo łożysko pada (choć nie huczy i nie ma luzów), albo któryś krzyżak na przegubie. Myślicie, że idę w dobrym kierunku? Mechanik dopiero za 2 tygodnie umówiony...