Printable View
Problem jest taki - mam 166 2.4JTD 140PS. Rano auto zakręciło ledwo ledwo, po czym przestało w ogóle. Myśląc oczywiście, że to akumulator (grzebałem przy zmieniarce i odłączałem akumulator) podłączyłem pod inne auto - to samo. Włożyłem inny akumulator - to samo, słychać tylko pykanie, kontrolki się zapalają - prąd jest, ale w ogóle nie kręci. Padł rozrusznik czy co?
Prawie na pewno szczotki na rozruszniku się wytarły, wyjąć wyczyścić wlutować nowe. Taki zabieg powinien pomóc
Wg mnie jest kilka przyczyn: zużyte szczotki i brak zamkniętego obw. , zużyte tuleje i zatrał się wirnik z komutatorem, padł bendiks (elektromagnes zasprzęglający rozrusznik z kołem zamachowym silnika). Trzeba zaobserwowac co sie dzieje na desce rozdzielczej po przekręceniu kluczykim, jeżeli nic to wskazuje na wytarte szczotki , lub przerwe gdzieś w obwodzie rozrusznika, jezeli przygasają to wskazuje na wyjechane tuleje i zatarty wirnik z komutatorem. Tak czy inaczej czeka Cie wymontowanie rozrusznika , a to jak słyszałem bez demontażu zawiszenia przedniego i nadkola się nie uda. Powodzenia