Błąd Sterring Corrector, VDC, Hill Holder - wrzuca w tryb awaryjny 10km/h

Cześć,
mam Giuliette 1.4 16v TB MultiAir 170KM rok 2010, kupiłem ją w marcu, zrobiłem 1600km i zaraz zaczęły się dziać cuda.
Na wstępie powiem że od razu po zakupie był wymieniony rozrząd, filtry, oleje, wszystkie świece, listwa wtryskowa, podstawa od radia na dachu, i tylna prawa lampka światła cofania.

Jakieś 2 miesiące temu, pierwszy raz pojawił mi się check engine + wrzucenie w jakiś tryb awaryjny (pedał gazu nie reagował na nacisk, silnik nie gasł ale jechało się 10km/h).
Potem było chwilę spokoju, ale sytuacja zaczęła się powtarzać co raz częściej, a razem z check engine zaczęły pojawiać się błędy VDC, Hill Holder, Steering Corrector, a kilka razy oprócz tego ABS i ASR.
Sytuacja pojawiała się czasem od razu po odpaleniu silnika, czasem po 200 metrach jazdy, a czasem po 15 minutach.
Za każdym razem musiałem zjechać gdzieś na bok, wyłączyć/włączyć silnik i jechać dalej z krzyczącym komputerem i tymi błędami. Czasem sytuacja powtarzała się chwilę później, a czasem udawało się jakoś dojechać do domu za jednym razem.

Byłem w ASO, zrobili diagnostyke i usunęli błędy. Wyniki załączam do posta. Oczywiście problem powrócił już na drugi dzień.
Oddałem samochód do elektromechanika, któremu komputer pokazał te same błędy co w ASO więc zrobił instalacje przepustnicy + został wymieniony czujnik położenia sprzęgła - nie pomogło.

Inny mechanik jako źródło problemu wskazał przewód do serwa z czujnikiem, ale sam przyznał że nie wie czy to pomoże :confused:
Dużo osób gdzieś na facebooku, od razu poleciło sprawdzić akumulator i ładowanie, mimo że nie pojawiała się żadna ikonka akumulatora, a samochód odpalał normalnie.
I FAKTYCZNIE! Niedawno samochód w ogóle nie odpalił. Okazało się że po naładowaniu aku pomiary są okej, ale bardzo szybko traci to naładowanie bo już na drugi dzień nagle jest 70%.
Samo ładowanie było sprawdzane miernikiem i ponoć jest w porządku.

I teraz pytanie, co robić dalej, czy akumulator może być przyczyną takich błędów, czy problemu szukać gdzieś indziej? :confused:
Czytałem wszystkie podobne wątki, często jako rozwiązanie pojawia się wymiana czujników ABS przy kołach, ale diagnostyka nie pokazuje mi nic o ABS.

EDIT. Na tą chwile błędy jakie się pojawiają po podłączeniu samochodu pod komputer to ten o przepustnicy, a oprócz tego pojawiło się coś o czujniku temperatury. Plik w załączniku.

Po zakupie swojej Julki miałem podobną sytuację:
Na zimnym silniku po odpaleniu błędy - VCC, Hill Holder, Start&Stop, Check Engine, Steering Corrector no i przełącznik DNA nie działał. Po godzinnej jeździe część błędów znikało, za którymś razem po odpaleniu silnika nie było już żadnego.
Kilka razy też włączył się tryb awaryjny i samochód miał kaganiec na obroty i prędkość.
Sugerując się Internetem wymieniłem akumulator - przez chwilę po kalibracji kierownicy wydawało mi się, że wszystko jest ok, ale następnego dnia problemy wróciły.
W zaufanym serwisie Boscha wykryli błąd na przepustnicy, najpierw podobnie jak u Ciebie zrobili adaptację - ale po jeździe testowej stwierdzili że niewiele to zmieniło. Wymienili przepustnicę i wszystkie problemy zniknęły - od tamtej pory nie mam żadnych błędów - samochód śmiga.

Na dniach okaże się czy [MENTION=91279]one[/MENTION] miał rację.
Wymieniłem akumulator, zaczął działać system start/stop (od początku zakupu ani razu nie było sytuacji żeby zadziałał) więc stary akumulator jednak coś niedomagał.
Już wydawało się że wszystko w porządku, ale po 5 min od odpalenia samochodu, pojawiły się błędy i znów tryb awaryjny do 10km/h.
Co dziwne byłem u mechanika i komputer tych błędów nie pokazał. Teraz jeżdżę bez celu i czekam aż wywali mi te błędy z powrotem (jak na złość wszystko jest ok), jeśli je wywali to mam wrócić do mechanika i jeśli znów pojawi się coś o przepustnicy to wymieniamy przepustnice, część już zamówiona. Dam znać jak cała ta historia się skończyła, co by ktoś nie musiał się bujać 2 miesiące tak jak ja :)

Panowie ja miałem podobny problem, z tym że auto CZASAMI pracowało na 3 cylindrach.
Błędy takie same jak u Ciebie, podstawa to zczytanie błędu np. poprzez ELM 327
Okazało się, że przetarła się izolacja przewodu (sygnałowy od LPG) który szedł do cewki zapłonowej - powodował zwarcie.

Problem rozwiązany. Winowajcą okazała się przepustnica, która była z 2011 roku jeśli poprawnie czytam oznaczenia.
Nie wiem co konkretnie było z nią nie tak, oprócz tego że nie działała poprawnie. Jeśli masz takie objawy jak ja + w diagnostyce pojawia Ci się błąd P1120, to celuj od razu w wymianę przepustnicy, ponieważ nawet nowa nie jest jakoś bardzo droga, a wymiana dla mechanika to chwila moment. Za przepustnicę zapłaciłem ok. 400 zł + robocizna.