Printable View
Znów mam coś z hamulcami problem jest w tym że są i i to nawet za bardzo tzn. przy hamowaniu np. z 90 jest bardzo cienka granica pomiędzy przyhamowaniem a zablokwaniem kół. Praktycznie hamowanie przed światłami kończy się piskiem opon. Nie wiem co to może być felgi nie nagrzewają się ponadnormatywnie, wspomaganie hamulców działa a przewody nie są spęczniałe. Może zasugerujecie w czym problem bo zastanawiam się czy to nie pompa hamulcowa. Z góry dzięki.
a stan plynu?
Płyn jest na poziomie max, wymieniany był rok temu.
Byłem dziś na stacji diagnostycznej hamulce są w porządku, diagnosta zasugerował jedynie że mogą zacierać się tłoczki w zacisku i trzeba rozebrać zacisk i przesmarować je. Chyba że ktoś jeszcze ma jakiś pomysł.
A może warto pomyśleć o zmianie opon, bo te które masz mają tendencje do piszczenia tak jak np opony zimowe na gorącym asfalcie?????
No to diagnosta dobrze Ci doradził . Kup zestawy naprawcze i wyczyść papierkiem prowadnice i tłoczek , przesmaruj i będzie hulać . A jak już za to się bierzesz to polecam też zrobienie tyłu ( mi np. szlak trafiło uszczelnienie od ręcznego w zacisku , zardzewiało i ręczny praktycznie zero reakcji na jedno koło) .