2,5 V6 katalizator...

Więc tak, od jakiegoś czasu trafialo już mi katalizator, slodkawy zapach, czasem smród zgniłych jaj tak to znawijmy, w końcu auto coraz bardziej traciło na dynamice, wiec nie bylo innej rady jak go wywalic. Jako ze nie mialem od razu gotowki na nowy katalizatot poszedl w jego miejsce tlumik przelotowy, jednak nie jest to za dobre rozwiazanie, mimo ze auto odzyskalo dynamikę to wyraznie mocno wzroslo spalanie, wynika to z faktu że zmienila sie predkosc przeplywu spalin i wyraznie widze ze sonda jest nie dogrzana, kto zna charakterystyke sondy waskoposmowej wie ze jej pomiar zalezy od temp. osiaganej przez sama sonde, fałszuje pomiar i po prostu mam za bogata mieszanke.

Wiec teraz tak, planuje wspawac nowy katalizator, może ktoś madry juz ten temat przerabial??

Odgrzewam kotleta, ale kopie i kopie po forum i dalej nic nie wiem, a ten temat jest mojemu problemowi najbliższy. Dzwoni mi katalizator w mojej 156 2,5 v6 z 1998 roku, chcę kupić kata lub coś w jego miejsce. Problem jest taki że wszędzie są katalizatory/zamienniki do wszystkich wersji silnikowych poza 2,5 V6. Na forum był przemaglowany tylko temat wersji poliftowych z 4 katami.
Moje pytanie brzmi- czy do 2,5 v6 z 1998 pasują katy od TS/JTD? Jaka jest średnica wew. układu wydechowego? Znalazłem na allegro coś takiego: http://moto.allegro.pl/tlumik-proex-...168409531.html będzie pasować? Nie będzie z tym żadnych problemów poza przeglądem auta?;)

Odświeżam.

GrzesiekK. jak bardzo wrosło spalanie? Czy samochód wyraźnie lepiej zbierał się bez kata?

Tomek G. jak rozwiązałeś sprawę katalizatora u siebie?

Też chętnie się dowiem...

Kupiłem ten tłumik co wcześniej wrzucałem link do aukcji, ale jeszcze go nie założyłem i raczej jeszcze przez jakiś czas nie założę, bo autem i tak aktualnie nie jeżdżę. Mogę tylko powiedzieć że wykonany jest on bardzo porządnie i myślę że problem o którym pisał GrzesiekK nie powinien występować gdyż ten tłumik ma w środku takie jakby wypustki trochę ograniczające przepływ spalin. Jak założę i pojeżdżę napiszę więcej.