Więc tak, od jakiegoś czasu trafialo już mi katalizator, slodkawy zapach, czasem smród zgniłych jaj tak to znawijmy, w końcu auto coraz bardziej traciło na dynamice, wiec nie bylo innej rady jak go wywalic. Jako ze nie mialem od razu gotowki na nowy katalizatot poszedl w jego miejsce tlumik przelotowy, jednak nie jest to za dobre rozwiazanie, mimo ze auto odzyskalo dynamikę to wyraznie mocno wzroslo spalanie, wynika to z faktu że zmienila sie predkosc przeplywu spalin i wyraznie widze ze sonda jest nie dogrzana, kto zna charakterystyke sondy waskoposmowej wie ze jej pomiar zalezy od temp. osiaganej przez sama sonde, fałszuje pomiar i po prostu mam za bogata mieszanke.
Wiec teraz tak, planuje wspawac nowy katalizator, może ktoś madry juz ten temat przerabial??