Printable View
Witam szanownych kolegow od pewnego czasu mam niepokojace objawy w mojej AR, jade dzis z pracy temp ok - 6 c wyprzedzam na trojce(ok 2,5-3 tysobr/min) i gdy daje 4--ty bieg utrata mocy. Pedal w desce i nic nie ma mocy po chwili jest normalnie. Zdarzylo sie to juz kilka razy. Ma to zwiazek moze z niska temperatura i niedogrzanym silnikiem?? CZytalem juz ze to moze byc turbina?
Proszę kolego, może to Ci trochę wyjaśni... :)
http://www.forum.alfaholicy.org/147_...36_zamula.html
Pozdrawiam
zauwazylem, ze przy pelnym baku problem jak by znikl, czy to zbieg okolicznosci?????
Czyżby pompa paliwa umierała/umarła?
dzieki za odrobine otuchy
Mam wyczyszczona tuyrbine i wtryski, ale dalej to samo jeszcze gorzej moge powiedziec.Auto jest teraz slabe opornie wkreca sie na obroty, mechanik powiedzial ze musze wymienic czujnik cisnienia doladowania. Czy to koniec bedzie ???Nie wiem
Koledzy co to moze jeszcze byc czujnik wymieniony turbina i wtryski czyszczone i dalej to samo bella ospala a na wysokich obrotach odcina mi jakby silnik, czasami swieci marchewa !!! Na kompie pokazuje caly czas blad czujnika doladowania !!
Wydaje mi sie ze to nie zbieg okolicznosci bo mam to samo. Juz mine cholera bierze, nie wiem za co sie zabrac. Jak zatankuje do pelna jest ok, i tak do polowy baku, a od polowy, podczas jazdy gasnie, im mniej w baku tym czesciej gasnie i przy nizszych predkosciach.Tez szuka jakiegos zlotego zrodka na to ale jak narazie nic nie wymyslilem. Oczywiscie blad P0650 i P0191, jak u ciebie.Cytat:
Napisał Szwejk73
Mam tak samo jak Wy :] Od czego nie wiem... Po wciśnięciu sprzęgła problem znika... Wciskam gaz.. tak okolo 3k obrotów czerwona marchewka... i po przyspieszane :P Wciskam sprzęgło i znowu mogę wysoko kręcić...