Migajaca kontrolka oleju + problemy z silnikiem Pomocy!!!

Witam wszystkich...

Mam nie lada problem....od kilku dni jestem szczesliwym posiadaczem alfy 156 i juz sie zalamalem..

jadac wczoraj moim cackiem najpierw zaczela mi migac szybko kontrolka oleju po czym sie zapalila na stale...dojechalem do najblizszes stacji benzynowej aby spradzic co sie stalo...okazalo sie ze ucieka mi olej spod korka spustowego oleju a na bagnecie bylo ponizej minimum wiec po odczekaniu az silnik ostygnie dolalem olej myslac ze dojade do domu spokojnie (okolo 1,5km) ale po przejechanych kilkuset metrach sytuacja sie powtorzyla...az nagle samochod najzwyczajniej mi zgasl!!!!odczekalem okolo 25 minut spradzilem poziom oleju ale wszystko bylo ok...sprobowalem odpalic i odpalil normalnie...dowloklem sie jakos do domu po czym dokrecilem korek spustowy miski (byl luzny)...olej na bagnecie jest wiec kompletnie nie mam pojecia o co chodzi...moze ktos ma jakas teorie???

z gory dzieki za odpowiedzi...

101 tysiecy...zadnych wyciekow kompletnie nic...sprawdzalem go od spodu 2 dni temu takze mysle ze przez te 2 dni jazdy poluzowal sie korek spustowy...

zmierz ciśnienie oleju... może być tak, że jeśli jest za małe, to remont Cię czeka w najgorszym przypadku,

zaś w najlepszym, może to być spowodowane zapchanym filtrem oleju

pzdr

Wg. mnie masz trzy możliwości:
-uszkodzony czujnik ciśnienia (mało prawdopodobne)
-optymistycznie pompa nie daje ciśnienia
-pesymistycznie to przytarte panewki (nardzo prawdopodobne)
A auto ściągnięte czy kupione było w polskim salonie - jak na 7lat to przebieg symboliczny i takie historie nie powinny się dziać, chyba że ktoś jeździł bez oleju. Jeszcze jedno olej po kupnie zmieniłeś - może jest nieodpowiedni lub zmieszany z jakimś moto doktorem.

auto zostalo sprowadzone jednak mam do niego ksiazke serwisowa z wpisami serwisu - wiec przebieg byl sie zgadzal...

zauwazylem ze gubi cisnienie na 2 - 2,5tys obrotow wiec pewnie panewki...ale jade zaraz do kolesia mechanika na jakies dokladniesze ogledziny...jak narazie to jestem zalamany... :?

a co do oleju to mialem to zrobic w poniedzialek...

Ta książka to mnie raczej nie przekonuje...

chyba miales racje maciek...prawdopodobnie jest zly olej zalany...wprawdzie cisnienia oleju nie udalo sie zmierzyc (nie tym przyzadem ktory mam) ale olej jest rzadki jak kompot...a po odpaleniu auta i "rozgrzaniu" go wszystko bylo ok...takze lece jutro po jakis pozadny olej i filtr a pozniej do serwisu na testy...az mi sie humor poprawil... :mrgreen: