zakup auta po kolizji - jest sens?

Szukam tego swojego sportwagona już 3 miesiąc i ciągle bezowocnie (a wcale nie mam wymagań z kosmosu :P ). jak już pojade coś oglądać, to albo zlepiona z 3 aut, albo silnik podchodzący pod 400tys...

czasem trafiają się auta po niezbyt poważnych kolizjach, i tutaj powoli zaczynam spoglądać w ich stronę (zawsze to szersze pole do manewru). np wczoraj coś takiego znalazłem - http://moto.allegro.pl/item110107280...75_tys_km.html - tylko czy koszta naprawy mnie w tym przypadku nie zjedzą? nie mam żadnego znajomego blacharza, żeby brać go na wycieczki powyżej 100km celem zobaczenia auta. no i jest też wrodzona nieufność do ludzi, i podejrzenia, że ktoś sprzedaje strupa tylko pozornie lekko uszkodzonego :)

może ktoś miał już doświadczenia w podobnych sytuacjach i zechce się podzielić?

Trzeba pamiętać o jednym, że nawet mały strzał musiał gdzieś oddać energię i najczęściej idzie w podłużnice, mocowanie amorów lub zawieszenia jeżeli dostało koło.

Alfa jest niestety 'miękkim' autem więc jeżeli ta z linku ma do wymiany tylko zderzak, błotnik i lampę oraz ew. prostowanie jakiś tam uchwytów to ok ale pod auto i tak trzeba zajrzeć.

ja bym się po nią bujnął. poduchy nie wystrzeliły to i pewnie podłużnice nie ruszone. koszt naprawy tak na moje to z 1,5-2 tysie max

Jesli samochod ze zdjecia mial tylko taka kolizje jak widac to jest sens jechac:)

moja dostała strzała czołowo poleciał zderzak kawałek maski i belka pod nią no i 2 poduchy czołowe . podłuznice nie ruszone . przód wymieniłem na ten po liftingowy :) widac niestety ze szczeliny na masce nie sa równe ale po za tym nie odczuwam zadnych niedociagnięc przy 180 km/h jak puszcze kierownice to nie sciaga na zadną strone wiec chyba jest oki . moim zdaniem Warto jechac zwłaszcza ze takie pukniecie jak to na zdjeciu to pestka :)

Cytat:

---

Napisał rafal_155

Trzeba pamiętać o jednym, że nawet mały strzał musiał gdzieś oddać energię i najczęściej idzie w podłużnice, mocowanie amorów lub zawieszenia jeżeli dostało koło.

Alfa jest niestety 'miękkim' autem więc jeżeli ta z linku ma do wymiany tylko zderzak, błotnik i lampę oraz ew. prostowanie jakiś tam uchwytów to ok ale pod auto i tak trzeba zajrzeć.

---

tak jak podejrzewałem, na oko nic człowiek nie oceni. niestety sam w temacie większej ekspertyzy nie posiadam, i ciężko mi ocenić stan zawieszenia czy silnika, a najbliższy serwis to pewnie BB albo pszczyna - auto natomiast nieubezpieczone, pokiereszowane, ogólnie niezdatne do transportu.

Cytat:

---

Napisał 100P

ja bym się po nią bujnął. poduchy nie wystrzeliły to i pewnie podłużnice nie ruszone. koszt naprawy tak na moje to z 1,5-2 tysie max

---

~500zł sam zderzak, do tego cena spryskiwaczy do lamp, pogięty lewy błotnik + malowanie 4 elementów. a to tylko to co widać gołym okiem, nie wiadomo co w środku :) także podejrzewam większe koszta.

BTW - korzystał ktoś kiedyś z tych inspekcji samochodów allegro? niby za 99zł mają sprawdzić auto, ale do końca nie jestem do nich przekonany :) ew. czy znacie namiary na kogoś, kto za rozsądną opłatą mógłby się tego podjąć?

Inspekcję na allegro sobie podaruj:) Poproś kogoś z forum w odpowiednim dziale (najlepiej regionalnym). Być może znajdzie się ktoś chętny, kto akurat będzie miał po drodze;)