Szukam tego swojego sportwagona już 3 miesiąc i ciągle bezowocnie (a wcale nie mam wymagań z kosmosu). jak już pojade coś oglądać, to albo zlepiona z 3 aut, albo silnik podchodzący pod 400tys...
czasem trafiają się auta po niezbyt poważnych kolizjach, i tutaj powoli zaczynam spoglądać w ich stronę (zawsze to szersze pole do manewru). np wczoraj coś takiego znalazłem - http://moto.allegro.pl/item110107280...75_tys_km.html - tylko czy koszta naprawy mnie w tym przypadku nie zjedzą? nie mam żadnego znajomego blacharza, żeby brać go na wycieczki powyżej 100km celem zobaczenia auta. no i jest też wrodzona nieufność do ludzi, i podejrzenia, że ktoś sprzedaje strupa tylko pozornie lekko uszkodzonego
może ktoś miał już doświadczenia w podobnych sytuacjach i zechce się podzielić?