Printable View
Witam wszystkich,
Od niedawna jestem posiadaczem samochodu Alfa Romeo GT z silnikiem diesla, rocznik 2005.
Mam pytanie dotyczące migającego licznika kilometrów. Otóż po odpaleniu silnika i po krótkiej jezdzie licznik kilometrów zaczyna migać. Po zatrzymaniu i ponownym odpaleniu miganie znika.
Czy ktoś z szanownych użytkowników może mi powiedzieć co te miganie może oznaczac?
Pozdrawiam
Magic
U mnie bezsprzecznie sprawcą był alternator, spadki napięcia (a raczej czasowe zaniki w ściśle określonych sytuacjach - przy dużym obciązeniu paska jak sądzę). W każdym razie po naprawie alternatora i wymianie regulatora napięcia miganie nie wróciło, tudzież zerowanie się się podświetlania klimatronika. A minęło już parę miesięcy od tego czasu. Na aku napięcie było, ale pod obciążeniem graniczne - 13,8. Spec od aku doradził kontrolę u elektryka, bo uważał, że dla tego samochodu to może być za mało. Innych objawów nie było. Zawsze odpalała.
Migał tylko czasami, po ponownym rozruchu było ok.
Pozdrawiam
Majka
W odpowiedzi na pytanie magic'a:
Miałem okazję obserwować takie samo zjawisko w mojej belli... Kiedy to się dzialo jechałem akurat z odpiętym sterowaniem elektrycznych szyb. Postanowiłem zatrzymać się i sprawdzić, czy to może przez to... Rzeczywiście po podłączeniu sterowania szyb migania już nie było. W związku z tym wywnioskowałem, że migotanie miało poinformować o "nie szczelnej" instalacji elektryki - tak to sobie wydumałem, choć nie jestem fachowcem i nie chcę się wymądrzać.
Natomiast do Majki:
To o czym piszesz szanowna koleżanko ma troszkę inne objawy, bo aktualnie takie serwuje mi moja ślicznotka. Rzeczywiście dzieje się tak z powodu słabego alternatora. Mruganie występuje nie tylko na zegarach, lecz również w reflektorach, czy żarowkach oświetlenia wnętrza. Poprostu przez słaby alternator, brak jest odpowiedniego napięcia w całym odwodzie elektrycznym. Mam więc też dylemat czy zdołam wrócić do domu, bo jestem aktualnie 300 km od domu.
Pozdrawiam, Adrian
miganie licznika km zwiazane jest z błedem odczytywanym przez body komp, miganie to wiadomosc przesyłana w ten sposób kierowcy ze cos jest nie tak ,tym blędem moze byc np. rozłaczenie modułu szyb, przerwa w obwodach itd.
dodam ze jak masz odłaczony moduł szyb, nie ma mozliwosi otwarcia bagaznika z kabiny jak i z pilota.
No więc słusznie podjerzałem coś takiego. Nie wiedziałem o tej ciekawostce z bagażnikiem. Dzięki za info.
Pozdrawiam, Adrian
Typowo tak jest, nie twierdzę, że nie. Gdyby tak nie było zapewne znalezienie przyczyny nie trwałoby niemal rok. Jedyne co, że przez to typowo, żaden mechanik nie był tak miły, żeby sprawdzić alternator – przez rok. A gdyby wszystko działo się typowo, zapewne na tym i na innych forach byłoby dużo mniej postów. A ja oddam królestwo za typowe usterki w GT :) Usterki alternatora są różne i nie muszą powodować stale niskiego napięcia, mogą być takie, że powodują czasami chwilowe za duże spadki napięć w określonych sytuacjach lub chwilowe zaniki napięcia, etc. Alternator może czasami nieprawidłowo pracować. Nie musi być sam uszkodzony – może to być sprawka regulatora napięcia – pojawia się przerwa w obwodzie i alternator przestaje ładować. Może po prostu być chwilowa przerwa po stronie przewodów niskiego napięcia. Ale jako, że znawcą nie jestem – ciężko dyskutować.Cytat:
Napisał adrianwyrwas
Kompendium przypadku:
U mnie akurat objawy były takie, bo były czasami za duże spadki napięcia lub jego zaniki, co miało związek z obciążeniem paska klinowego, wtedy to się działo – moment mrugania i zerowania się klimatronika – świadczył o tym. Co się działo wtedy z żarówkami – nie wiem, bo działo się tylko czasami. Przepalała się często pozycyjna jedyne co, ale to znowu świadczy, że za duże napięcie. Tylko czasami migał wyświetlacz i tylko ten od km oraz zerowały się wyświetlacze klimatronika. Duży wyświetlacz nie mrugał nigdy. Po ponownym odpaleniu przestawał mrugać wyświetlacz km, ustawiałam wyświetlacze klimatronika i było ok, aż znowu… W kabinie oświetlenie działało prawidłowo. Jedyne co szyba się często rozprogramowywała, ale tylko jedna. Spadki napięcia czy zaniki napięcia miały też wpływ na pracę pewnych sterowników – co obserwowałam, a co mogę powiedzieć retrospektywnie – wtrysk (prawdopodobnie chwilowy brak napięcia na nim lub za duże napięcie na nim) oraz przepustnica... stąd zwiększanie sobie obrotów na jałowym, tak sądzę. Raczej uważam, że był chwilowy brak napięcia na wtryskiwaczu, bo oprócz błędu wypadającego zapłonu, był błąd lambda na ubogo. To wszystko = taka czy inna nierówna praca silnika na jałowym. Zapłon wypadał rzadko - nie weszła w tryb awaryjny. Poza tym – ona nie szła po prostu, jakby nie było siły żeby ją uciągnąć. Wyświetlacze klimatronika są diodowe, a więc czułe na spadki napięcia, tak myślę, ale na 100% nie wiem. Może – wypadanie zapłonu w iluś tam procentach i błąd ECU – wtedy migał wyświetlacz km. Nie wiem. Może miało to związek z temperaturą, że jak była wysoka to na skutek jakiejś tam rozszerzalności w elementach elektronicznych pojawiała się czasowa przerwa w obwodzie. Nie wiem. Przez wzgląd na to, że wymiana reg. napięcia i naprawa alternatora wyeliminowały wszystkie w/w objawy uważam, że były to chwilowe spadki napięć lub zaniki spowodowane właśnie tym.
Nigdy GT nie stanęła przez rok. Czemu wymieniłam aku na nowy – bo pewnego sądnego dnia wreszcie nie odpaliła – regulator napięcia do wymiany, ale rok wcześniej ten moment poprzedzały w/w objawy. Zaraz potem - udało się wychwycić moment – zerowego napięcia na jałowym, na nowym aku tylko raz, potem było graniczne, czasami było ok. A graniczne to wg wielu – nie jest za niskie… Do oceny poszedł alternator i jako, że wymagał naprawy – został naprawiony. Jako, że u mnie pomogło – to napisałam. A szkopuł polegał na tym, że nigdy tego stanu nie dało się wychwycić w warsztacie.
Majko...
Dzięki za opisanie swoich kłopotów z bellą. Moje również dotyczą alternatora. Przekonałem się o tym teraz jak wracałem do domu prawie 300 km. Mruganie pojawiało się cały czas, więc sprawdziłem miernikiem napięcie na baterii. No i pokazywał po pierwsze nie równo na wolnych obrotach (ok. 14 - 15). Natomiast przy dodaniu gazu nawet ponad 15. Dlatego też w tym tygodniu znów do pracy muszę jechać samochodem mamy;/ No a slicznotka w tym czasie jedzie do elektromechanika. Podejrzewam własnie regulator napięcia. Ale wiem też, że akumulator jest już zniszczony trochę. No i może alternator też szwankuje więc może czekać mnie taka naprawa jaka spotkała Ciebie. Stąd moje pytanie: jak kosztowna była taka naprawa?
Pozdrawiam, Adrian
Nie pamiętam dokładnie, to się działo ponad rok temu, ale chyba 350 PLN.
Nie wiem jak w dislu to wszystko funkcjonuje, to znaczy jaka jest przepustnica, ale w JTS po wariacjach z brakiem ładowania - należy wykonać reset parametrów adaptacyjnych.
Elektryk już się wszystkim zajął... Teraz ślicznotka zdrowo śmiga:)
Pozdrawiam,
Adrian