Printable View
Pękła mi uszczelka od wysprzęglika w czasie jazdy do pracy. Ja nie obeznany z mechaniką, usilnie próbowałem dojechać do roboty na czas. Niestety efekt taki że po 3 dniach od wymiany uszczelki padła skrzynia. Nie wchodzi jedynka i dwójka, po prostu niema tych biegów, ich miejsce zajęła 3 z 4. Zastanawiam się czy warto rozbierać skrzynie czy nie kupić nowej w granicach 500zł?
Doradźcie coś jutro Alfa jedzie do mechanika.
Niekoniecznie powodem musi być skrzynia, sprawdź linki od lewarka. Jeśli się okaże że linki są ok to wtedy podejrzenie pada na skrzynie.
Wprawdzie jasnowidzem nie jestem, jednak jeśli masz szczęście może się obejść bez rozbierania skrzyni biegów. Najprawdopodobniej masz uszkodzoną jedną z linek lub któryś z wodzików. Za sterowanie przełożeniem skrzyni odpowiadają dwie linki. Jedna z nich wymusza zmianę wzajemnego położenia elementów przenoszących napęd w skrzyni podczas ruchu dźwignią zmiany biegów wzdłuż osi x (godz. 9-3), druga wzdłuż osi y (godz. 12-6). Napisz jeszcze czy wskakują "piątka" i wsteczny.
A jak się do tych linek dostać? Od środka czy od spodu? Też miałem wczoraj awarię skrzyni... Najpierw lewarek zaczął luźno latać, ale biegi wchodziły wszystkie, wróciłem 4 km do domu i pod domem się zblokował, chodzi tylko 4-5 bieg... Szukam na forum i wychodzi że linki, gdzie ich szukać??
Rozbierasz część dolotu za przepływką, przed przepustnicą i patrzysz w dół na skrzynię - tam, głęboko pod wszelkimi przewodami, skrywają się te linki oraz sterowane nimi tulejki. Zwykle objawem tego, że tulejki rdzewieją, jest lewarek nie wracający na luz, nie miałeś tak? W moim wypadku pomógł papier ścierny i płyn hamulcowy. Aha, i dostęp jest kiepski, rozważ ucięcie co najmniej dwóch palców dłoni :D Dostęp do linek (ale do tulejek nie bardzo) jest też spod auta - polecam kanał lub podnośnik.
Właśnie miałem pisać, że już ogarnąłem;] I to nie były żadne linki, tylko takie metalowe łączniki między lewarkiem od spodu a skrzynią biegów. Z jednego z nich wyleciała zawleczka i odczepił się od skrzyni biegów. Maznąłem migomatem i już nigdy nie odpadnie;) Dostęp rzeczywiście trudny, ale tak jak mówisz ściągnąłem część dolotu, wykręciłem podstawe aku i jakoś dało radę. Czas - ok. 2 godz w dwie osoby.
Pozdro;)
Miałem farta, zostawiłem furę u mechanika, włożył łapę do silnika i wrzucił jedynkę a później dwójkę. Nie jest źle powiedział że skrzynia się uchowała, tak jak mówiliście powodem awarii może być linka. W piątek ogarnie mi Alfę.
A już oswajałem się z myślą że pęknie tysiak.
Zastanawiam się tylko czy na skrzynie mimo to nie poszły jakieś obciążenia i nie padnie mi za chwilę.