Pękła mi uszczelka od wysprzęglika w czasie jazdy do pracy. Ja nie obeznany z mechaniką, usilnie próbowałem dojechać do roboty na czas. Niestety efekt taki że po 3 dniach od wymiany uszczelki padła skrzynia. Nie wchodzi jedynka i dwójka, po prostu niema tych biegów, ich miejsce zajęła 3 z 4. Zastanawiam się czy warto rozbierać skrzynie czy nie kupić nowej w granicach 500zł?
Doradźcie coś jutro Alfa jedzie do mechanika.