Gaśnie na niskich obrotach i nie chce odpalić.

Witam,

Już przeszukałam forum i nie znalazłam podobnego problemu.

Jak w temacie. Mam Alfę Romeo 146 1,6 TS 98', która na niskich obrotach gaśnie i później przez przynajmniej pół godziny nie chce odpalić. Przy czym pali się cały czas kontrolka wtrysku. Po odczekaniu 30 min. samochód odpala, jedzie dalej i jest loteria, czy znów nie zgaśnie.
Była już na komputerze i miała usunięte 6 błędów. Wymienione przekaźniki, wyczyszczony silnik krokowy i przepustnicę.
Alfa ma założony gaz V generacji fabrycznie w Holandii. Z gazem nie ma żadnych problemów. Samochód gaśnie i na benzynie i na gazie. Gdy zgaśnie iskra jest.

Z góry podziękowania za jakąkolwiek pomoc.

Mimo tej iskry, stawiam na czujnik wału korbowego.

Miałem podobnie, no może, bez tej 30 minutowej przerwy.
Gasła i nie chciała odpalić. Szczególnie zimna.
Wymieniłem przewody i pomogło.

Witam

Ja w swojej 146 1.4 ts walczyłem kupe miesięcy z problemami z odpalaniem szczególnie na zimnym silniku, brakami mocy..
prawie wszyscy stawiali na przepływomierz (w tym ASO alfy) przewody, świece...
cała elektryka była sprawdzona zero błędów a alfa kaprysiła...

W końcu trafiłem do mechanika który rozebrał rozrząd i co sie okazało ?
było zerwany klin na wale korbowym i przez to nie miała ducha i nie chciała na zimnym palić.

Kontrolka od wtrysku będzie ci sie paliła kiedy rozrząd bedzie przestawiony - sprawdzone.
Jak juz elektrycy nie dadzą rady proponuje poszukać mechanika który będzie miał blokady wałka rozrządu i troche doświadczenia z alfą.

u mnie po wymianie koła zębatego wałka alfa śmiga że aż miło.
pali od pierwszego strzału..

Myślę że tu akurat jest winny czujnik Halla albo krokowiec

Cytat:

---

Napisał Alfa Red

Była już na komputerze i miała usunięte 6 błędów

---

Jakich konkretnie?
Przyczyną być może któryś z czujników, jak wyżej już koledzy nadmienili, albo pompka paliwowa - skąd ten pomysł? Bo dwa-trzy dni temu było w warsztacie gdzie mam praktyki autko z identycznymi objawami (poza kontrolką) - pompka była tak zasyfiona, ze kiedy się nagrzała, to stawała, dopiero, kiedy auto postało i pompka ostygła, znowu mogło przejechać kilka km - co ciekawe, z podłączonym manometrem auto jeździło normalnie (dłuższy przewód - była "poduszka"), a pompka miała ciśnienie obniżone tylko o jakieś 10-15% w stosunku do nowej.

Cytat:

---

Napisał 75andrew155

Myślę że tu akurat jest winny czujnik Halla albo krokowiec

---

Hall i krokowiec nie powodują braku możliwości odpalenia silnika. Ja jeżdżę bez Halla od lat i chodzi jak zegarek.

Cytat:

---

Napisał SG0240

Hall i krokowiec nie powodują braku możliwości odpalenia silnika. Ja jeżdżę bez Halla od lat i chodzi jak zegarek.

---

Nie do końca poczytaj o usterce tematu.
Bardzo ciekawe co piszesz o swoim aucie że auto jeżdzi bez halla od lat i to bez problemu,
dla mnie to bujda i tyle

A po co miałbym bujać?
Jak będziesz miał TS to odepnij Halla i sam zobacz, czy będzie różnica w pracy silnika.
O roli Halla już nieraz wypowiadał sie nasz wybitny elektronik - kolega bubu321.

Cytat:

---

Napisał SG0240

A po co miałbym bujać?
Jak będziesz miał TS to odepnij Halla i sam zobacz, czy będzie różnica w pracy silnika.
O roli Halla już nieraz wypowiadał sie nasz wybitny elektronik - kolega bubu321.

---

Nie jest on moim wybitnym elektronikiem, moze Twoim czy waszym?
Ja nie muszę mieć T.Sa żeby wiedzieć jak pracuje czy odpala silnik z uszkodzonym czujnikiem Halla