Alfa 156 2.0TS Selespeed gaśnie

Witam,
Alfa gaśnie bez szarpania i przez jakąś godzine nie można jej uruchomić.
Rozrusznik kręci a auto nie zapala. Po mniej więcej godzinie odpala, czasem przejedzie kilka, a czasem kilkadziesiąt kilometrów i znowu to samo. Komputer nic nie wykrył. Po zresetowaniu wszystkich ustawień przejechała ok. 100 km i to samo. Alfa jest mało używana, często długo stoi nieodpalana, ostatnio przy otwieraniu drzwi pilotem słychać buczenie tak jakby pompa od selespeeda się kończyła - czy to może mieć jakiś związek z gaśnięciem?
Czy macie jakieś pomysł co to może być?
Czy znacie dobry serwis w Trójmieście i okolicy?
Pozdrawiam,

Poszukaj na forum.
Dział zrób to sam

miałem podobnie, i u mnie okazało się że to się przekaźnik pompy paliwa.
Zdarzało się że w czasie jazdy nagle mi gasła, potem przez godzinę nie mogłem odpalić a potem wszystko ok. Rozebrałem przekaźnik przeczysciłem styki i jak narazie mam spokój.

Sprawdzałem przekaźniki i nic.
Zrób to sam czytałem ale nic nie znalazłem.
Pozdrawiam,:confused:

a może czujnik położenia wału?? przeważnie, gdy autko jest ciepłe to ma problem z odpaleniem.
znajduje się między silnikiem a skrzynią

- jesli kolega dobrze odczytał to byłby bład od czujnika położenia i obrotów wału korbowego.
- zawsze niedomaganie tego czujnika kończy się zapisanym błędem, bo to jest raczej błąd krytyczny.

Najprawdopodobniej czujnik polozenia walu.. mialem identycznie..
Ja naprawiam alfe w rumi autoserwis LOCH