-
EGR się rozsypał
Wczoraj po wykonaniu napraw w zawieszeniu pojechałem je przetestować, generalnie rewalacyjnie się przejażdżka zapowiadała, aż tu nagle silnik stracił moc, zjechałem po paru metrach na parking, silnik zdechł. nie dał się odpalić poczekałem aż ochłodnie też nic, auto scholowane do domu stoi i czeka na mądre jakieś poczynania. Znalazłem podobny temat mówił i zaworze EGR i paprochu w układzie dolotu. Rozkręciłem EGR a tam się okazuje że nie ma w nie ostatniego elementu na tej szpilce w nim oraz nakrętki (wnioskuje po jej braku oraz ze ta szpilka na końcu jest gwintowana). Więc czeka mnie droga ku zaworom:/
Komp wskazał tylko błąd EGR-u
1.Moje pytanie czy ktoś się z tym spotkał już i jakie rokowania na przyszłość??
2. A alfie nie przeprowadzałem jeszcze takiej operacji i czy po odkręceniu kolektora ssącego będzie dostęp dość dobry do zaworu,czy sie nie bawić w to i ściągać od razu całą głowice??
Pozdro i dzięki za odpowiedz
-
2 załącznik(i)
Po rozebraniu połowy silnika i zdjęciu w końcu głowicy zastał mnie następujący widok:
Załącznik 24546Załącznik 24547
Nie mierzyłem sprężania w cylindrach bo i nie mam czym, ściany cylindrów całe nigdzie nie porysowane, nie zalewałem ich także niczym w celu sprawdzenia pierścieni, tyle co spłynął tam płyn chłodniczy i do momentu wytarcia go przeze mnie się trzymał. Co do kompresji na swoje doświadczenie myślę że jest ok, opieram to na swoim doświadczeniu w takich sprawach nabytych przy traktorach, tam kiedy pierścienie były pęknięte podczas rozruchu silnika wypychało bagnet, u mnie tego nie ma. Śladu po podkładce i nakrętce z egr nie ma musiało je zmielić w komorach, duża podkładka z egr zostało w pierwszym zaworze od wlotu kolektora ssącego, jutro rozbiorę turbinę i kolektor wydechu może jeszcze tam coś znajdę.
Pytanie takie czy na tak poharatanych tłokach ewentualnie da się jeździć, nie chce się pchać w koszta niepotrzebnie, podejrzewam że przez te tłoki i głowice pewnie bd głośniej chodził. Proszę o ewentualne opinie
Pozdro
-
Przed chwilą odpaliłem silnik poszedł "prawie bez problemu", troszkę akumulator rozładowany. Problemem z zapłonem był przeskoczony pasek o 1 ząbek rozrządy, bynajmniej do tego doszedłem. Natomiast silnik chwilkę pochodzi i zaczyna coś w silniku zgrzytać od strony rozrządu, wylonczyłem go zaraz, zapala dalej ale za chwilkę coś znowu zaczyna zgrzytać.
Z błędów wyrzuciło tylko EGR, który jest już zaślepiony.
Kręcąc rozrządem idzie dobrze,kolizji nie ma, jutro zrzucę pasek wielorowkowy, może to coś na nim innych pomysłów już nie mam.
Na dziś mam już dość, ale od jutra dalsza część walki.