coś się tłucze w zawieszeniu

mam taki problem, od początku jak zakupiłem swoją Alfę coś się tłucze w zawieszeniu. na początku myślałem że to przekładnia kierownicza bo na przeglądzie powiedzieli mi że trzeba wymienić lub zregenerowac. Przekładnia została zregenerowana, w sumie nie wiem czy było to potrzebne bo okazało sie że luz był na jednym drążku, który został przy okazji wymieniony, więc co do przekładni to nawet nie wiem czy nie zregenerowałem ją niepotrzebnie.
ponadto na przeglądzie stwierdzili Panowie że amortyzatory, wahacze itp są w super stanie i nie ma tam żadnych luzów.
Zauważyli za to luz na stabilizatorze. pojechałem do mechanika który stwierdził że nie bedzie mi wymieniał dobrego stabilizatora bo wg niego stabilizator jest ok. potem okazało sie ze jednak na przeglądzie mowili o gumach łączących w stabilizatorze i że one są "wyjechane". jeszcze ich nie wymieniłem bo juz nie wiem w co wierzyc. czy ktos z Was, kto zna się lepiej na bolączkach Alfy mógłby mi doradzic co takiego sie tłucze zebym nie musiał wymieniac niepotrzebnie połowy samochodu. oprócz tego co napisałem powyżej to muszę dodać że nic się nie tłucze na zakrętach itp, tylko i wyłącznie na prostej drodze, im wieksze nierówności tym bardziej słychać. na równiótkiej drodze niczego nie ma ale jak wiadomo u nas to tylko kilka metrów równej drogi wiec generalnie tłucze sie cały czas.

Wymień te gumy, wystarczy mały luz na nich a tłucze się jak cholera.

No to pewnie gumowe poduszki stabilizatora bo one lubią generować mało przyjemne dźwięki. Też ten temat przerabiałem, wymieniłem już wszystko w zawieszeniu a tu coś dalej sobie popukiwało i mnie drażniło a bolączką okazały się właśnie gumy stabilizatora. Warto je zmienić dla świętego spokoju i ciszy w aucie

Witam. Wymień gumy pod stabilizatorem i od razu łączniki stabilizatora - portfela nie nadszarpniesz bo te części są w rozsądnych cenach. Jeśli chodzi o gumy pod stabilizatorem to wielu mechaników wzrokowo nie potrafi trafnie ocenić ich stanu. Tak było u mnie i wszyscy co zaglądali pod Alfe mówili, że są OK a ja się uparłem, że mają wymieniać i to zrobiłem - ja kręką odjął żadnych stuków. Dodam, że wcześniej wymieniłem CAŁE przednie i tylne zawieszenie w aucie żeby wyeliminować stuki. Przyczyną okazały się dwie małe gumki o wartości 22zł jedna. Żal dupe mi ścisnął ale przynajmniej teraz wiem że mam wszystko powymieniane na nowe.

dzięki wielkie! z tego co teraz zauważyłem to istnieje jeszcze podział na przód i tył, o którym wcześniej nie wiedziałem :( stawiam na to ze chodzi o przód - dajcie znac czy sie mylę. napiszcie tez prosze jakich cen robocizny mam sie spodziewac, z tego co widze same gumy to koszt rzędu 40 - 60 zł za komplet.

Co do ceny robocizny za wymianę gum na przodzie to zależy kto to robi i jak się ceni. Mój mechanik (sąsiad) wziął 50zł (gumy mu przyniosłem). Roboty z tym jest trochę i gimnastykowania również. Spodziewaj się, że "fachowcy" będą czasami ceny z kosmosu dawać żebyś się rozmyslił.

no raczej za 50 zł nikt tego nie zrobi, no chyba jak kolega pisał znajomy, na forum były różne nawet po 200-250 zł koledzy płacili, bo szczerze jest sporo przy tym roboty i dlatego każdy ci mówił że jest ok, nie chciało im się grzebać :)

Radzę Ci również sprawdzić samemu wachacze bo u mnie ostatnio wymieniane było sprzęgło i widziałem w jakim stanie są wachacze, a tydzień później na przeglądzie diagnosta wyskoczył...wszystko OK! Podobno na zwykłych szarpakach nie wyjdą Ci wahacze w Alfie.