Printable View
Od pewnego czasu zaobserwowałem dziwne zachowanie przy odpalaniu mojej JUlki. Dzieje sie to zawsze przy odpalaniu rano, po przekręceniu kluczyka stacyjki silnik odpala, chwilę pracuje na nierównych obrotach i gasnie. Dopiero po ponownym odpaleniu zaczyna pracować normalnie. Wczesniej zjawisko to nigdy nie wystepowało (mam przejechane ok 12 tys km). Czy jest to normalny objaw, czy tez nalezy sie temu przyjrzeć w ASO ?
Jak dla mnie objaw nie wygląda na normalny... Odpalasz auto na sprzęgle, trzymasz sprzęgło i wtedy gaśnie, czy jak to wygląda?
i ja tak miałem ze 2-3 razy w karierze,
---------- Post added at 13:35 ---------- Previous post was at 13:34 ----------
moim zdaniem to wina multiaira lub pompki lub tuska :)
Też tak miałem z 4-5 razy, choć nie mama multiaira, na moje oko jest to pompa paliwa .
Po prostu jak stoi całą noc lub kilka dni musisz poczekać aż pompka sama zgaśnie i dopiero przekręcać stacyjkę .
To nie jest normalne (zjawisko znane z TSów)- szwankuje czujnik położenia wałka rozrządu (utrata kontaktu elektrycznego)
dodam ze borykalem sie rowniez z problemem szarpania w trakcie jazdy, np po dłuzszym "crusowaniu" ok 90km/h (powiedzmy około 50-70km) w czasie przyspieszania pojawiało sie delikane szarpnięcie, działo sie to na 6tym biegu w okolicy 2,5-3rpm
szpenie w serwisie nic nie znajdowali,
Czy w takim razie warto z tym jechać do ASO ?Cytat:
Napisał Maciek-156
A co zamierzasz sam grzebać w silniku na gwarancji?
zdecydowanie nie warto, bo nic nie wykryją, poczekać az zapsuje sie pompka (moze cukru dosypać) i wtedy jechać
... a może samo przejdzie.