Czy woda zaszkodziła świecą????

Witam.
Remontowałem silnik, wszystkie części czyściłem na balkonie.
Zapomniałem zabrać świece i kilka razy leżały sobie po opadach deszczu w pudełku z wodą. :(
Po remoncie był problem z odpaleniem, nie pracowała na wszystkie cylindry, dopiero po jakimś czasie zaczeła.
Ogólnie chodzi dobrze ale mam niedosyt mocy i po puszczeniu gazu szarpie, nie odpala na dotyk.Silnik "NOWY"

Mogło coś się stać świecą przez to że leżały w wodzie??????

-Remont głowicy (planowanie,zawory 45s,pasowanie wałków,prowadnice,uszczelniacze,naprawa półpanewnic, sprawdzenie ciśnieniowe na ciepło i zimno.
-Tulejowanie bloku (nowe cylindry pod tłok)
-Planowanie bloku
-Nowe sworznie korbowodowo-tłokowe
-Nowe pierścienie
-Nowe panewki główne i korbowodowe
-Wał pierwszy szlif
-Nowe kable WN
-Nowy czujnik położenia wału
-Nowy termostatu
-Nowy czujnik temperatury
-Nowa pompa wody
-Nowy przepływomierz bosch
-Nowy wariator
-Nowy rozrząd
-Nowa sonda lambda Bosch
-Nowy filtr powietrza

Ponadto:

-Wyczyszczony elektrozawór wariatora
-Wyczyszczony kolektor ssący i na nowo uszczelniony
-Wyczyszczone wszystkie odmy
-Wyczyszczone masy
-Wyczyszczona przepustnica

Na kompie nie ma błędów (ALFADIAG)
Po remoncie mam przejechane ok 2000km.Przyciskam już do 4000obr/min i chodzi dobrze.
Nad morze spaliła mi 6L/100 (noc) dzień 7L/100 (styl emeryta :) bez obrazy), silnik na dotarciu max 3000obr/min (80-110km/h)
Przed remontem paliła litry oleju, teraz brzydzi się olejem (na razie Valvoline 10W40) :) !!!! :) zero

a....i dobry mechanik :)
-dobre blokady od kolegi Qba
-czujnik zegarowy i diagnostyka - kolega BUBU321

PODZIĘKOWANIA :)

Jeśli na zimnym szarpie to na pewno świece.
Sam to przerabiałem.

Od leżenia w wodzie nie powinno im się nic stać. Dziwi mnie tylko że przy takiej skali robót i wydatkach zaoszczędziłeś na świecach.No chyba że były prawie nowe.

Cytat:

---

Napisał Dariusz156

Dziwi mnie tylko że przy takiej skali robót i wydatkach zaoszczędziłeś na świecach.No chyba że były prawie nowe.

---

Dzięki za odpowiedzi.:)

Świece były nowe, trochę okopcone spalanym olejem i leżały w wodzie.Przejechały max 500km.
Ale z tego co obserwuję z każdym przejechanym km silnik staje się coraz żywszy :)
Już przy 4000obr/min wgniata w fotel...........dalej nie cisnę.......

A ....jeszcze jedna rzecz mnie martwi....
Mechanik przy składaniu silnika stwierdził że szlifierz zbyt ciasno spasował elementy.....
Wał na panewkach głównych za ciasno się obraca..... tłoki z pierścieniami w nowych cylindrach (tulejach) też za ciasno siedzą?
Po złożeniu do kupy wraz z rozrządem wał z tłokami też za ciężko się obracał.
Silnik chodzi bardzo dobrze,ale martwi mnie kompresja równa każdy cylinder po 16 bar.Nie za dużo???Nie pali grama oleju!!!!

Czyli świece możesz zakupić nowe, dlaczego? wkrótce opowiem...

Silnik został spasowany na "zabytek" generalnie powolne docieranie pomoże i po 20.000km będzie jak nowy tylko wytrzyma dwa razy tyle co seryjny (chyba że to CF3 to wytrzyma 1,4 raza tyle...)

Witam,ja mam takie pytanie ile kosztowal cie taki remont belli ?? pozdrawiam

Cytat:

---

Napisał sylwek2

Witam,ja mam takie pytanie ile kosztowal cie taki remont belli ?? pozdrawiam

---

Podpinam się do pytania:)

Dobra,macie,tylko nie przestraszcie się.....
Nie jestem bogaty,wybrałem remont bo wiem co mam +dobry mechanik, zero oszczędności,......a i kocham to auto :)

-Głowica,najlepszy zakład we Wrocławiu -1000zł
-Tulejowanie bloku (nowe cylindry) najlepszy zakład we Wrocławiu -700zł
-Wał pierwszy szlif+panewki główne+korbowodowe+sworznie korbowodowo-tłokowe+pierścienie -900zł
-Reszta pierdół czujniki,termostaty,łożysko pół osi,płyny,oleje,filtry,no wszystko nowe..... -500zł
-Robocizna, (silnik rozebrałem sam.mechanik poskładał silnik i wstawił go na swoje miejsce -500zł

Ale już to czuję....pod pedałem gazu, że dobrze zainwestowałem :crazy_pilot:
Przed remontem problem-paliła 1L oleju na 100km (powtarzam,100km)

O kuźwa mać. Nieźle. Ciekawe ile będzie mnie kosztował remont po zalaniu mojego TS'a.

Kabanow
Słowa uznania za zamiłowanie motoryzacji w ogóle i Alf w szczególe.
Ale sposób realizacji trochę mnie ,,boli''. Czyszczenie padniętego silnika na balkonie?! Nie zazdroszczę sąsiadom. Ciekawe gdzie wylewałeś płyny po myciu silnika? Kochajmy oprócz motoryzacji również środowisko. A potem się się napieprzamy z dresiarzy z VW a sam widzisz co robimy.
Sorry ale nie mogłem się opanować.