Problem po regeneracji turbiny

Witam wszystkich forum_czytaczy ;),w ostatnim czasie postanowiłem zregenerować turbinę w Alfie 156 po lifcie. Zakupiłem auto w tym roku chodziło do tej pory jak zegareczek cichutko, pewnie, i szybko. Zauważyłem w pewnym momencie że zbiera się zabrudzenie jakby czarnego oleju w okolicy rury dolotowej powietrza. Znajomy mechanik zasugerował regenerację turbiny (turbina nie traciła na mocy , nie gwizdała głośno i nie kopciła dosadnie na czarno). Pomyślałem ,że warto się zbankrutować i zrobić przegląd z wymianą filtrów oleju itd. przy okazji znalazłem firmę, która od 22 lat zajmuje się regeneracją turbin.Mechanik zrobił przegląd wymienił zregenerowaną turbinę i jaki efekt? taki , że turbo zaczęła głośno gwizdać - zwłaszcza na zimnym silniku (na ciepłym mniej , ale głośniej niż przed regeneracją.) Mechanik powiedział też , że rura dolotowa była pęknięta przy plastikowej osłonie silnika, ale skrócił o 3 cm i skręcił cybantem.
Pytanie: czy wymiana na nową rurę dolotową może uzdrowić ten gwizd turbiny i dymienie, czy też pewniej jest to spartaczona regeneracja turbiny?, a może jakiś feler po stronie mechanika?
Jeśli macie jakiś pomysł na ten problem proszę o sugestię....z góry dzięki.

Cytat:

---

Napisał koli156 1.9JTD

Witam wszystkich forum_czytaczy ;),w ostatnim czasie postanowiłem zregenerować turbinę w Alfie 156 po lifcie. Zakupiłem auto w tym roku chodziło do tej pory jak zegareczek cichutko, pewnie, i szybko. Zauważyłem w pewnym momencie że zbiera się zabrudzenie jakby czarnego oleju w okolicy rury dolotowej powietrza. Znajomy mechanik zasugerował regenerację turbiny (turbina nie traciła na mocy , nie gwizdała głośno i nie kopciła dosadnie na czarno). Pomyślałem ,że warto się zbankrutować i zrobić przegląd z wymianą filtrów oleju itd. przy okazji znalazłem firmę, która od 22 lat zajmuje się regeneracją turbin.Mechanik zrobił przegląd wymienił zregenerowaną turbinę i jaki efekt? taki , że turbo zaczęła głośno gwizdać - zwłaszcza na zimnym silniku (na ciepłym mniej , ale głośniej niż przed regeneracją.) Mechanik powiedział też , że rura dolotowa była pęknięta przy plastikowej osłonie silnika, ale skrócił o 3 cm i skręcił cybantem.
Pytanie: czy wymiana na nową rurę dolotową może uzdrowić ten gwizd turbiny i dymienie, czy też pewniej jest to spartaczona regeneracja turbiny?, a może jakiś feler po stronie mechanika?
Jeśli macie jakiś pomysł na ten problem proszę o sugestię....z góry dzięki.

---

w dziale “Motor Control System Failure” - co z tym zrobić
Czytaj więcej: http://www.forum.alfaholicy.org/147_...#ixzz1ZQAHSIgP
bylo troche na ten temat linki do artykulow opisujacych bardzo zlozona strukture turbina i teoretycznie jej "nieregenerowalnosc" bo jej struktura jest niby tak skomplikowana ze nigdy nie bedzie w takim stanie jak sprzed regereneracji

masz jakiekolwiek logi z pracy turbiny(np cisnienie doladowania) sprzed wymiany ? czy uwierzyles mechanikow na dobre oczy ze trzeba regenerowac? ;)
taka operacja slysalem nie jest tania, nawet do tysiaka..

Nie pomogę w tej kwestii bo nie znam się na regeneracji turbin,ale faktycznie już w 3 przypadkach lub 4 moich znajomych,w różnych autach po regeneracji turbina ostro gwiżdże. Niektórzy przelatali już sporo i nic się nie dzieje i mają odpowiednią moc,ale jest to co najmniej dziwne.

witaj w klubie moja turbawka też po regeneracji gwiżdże jak cholera - przyzwyczaj się

Zaolejony przewód to nie powód do wymiany turbiny. Coś mi się wydaje że niepotrzebnie to zrobiłeś. Pierwsza sprawa to sprawdzenie szczelności rury łączącej turbinę z intercoolerem i rury łączącej intercooler z kolektorem ssącym. Nawet mała dziurka powoduje harakterystyczny szum, kopcenie na czarno i spadek mocy. Uszkodzone rury należy wymienić na nowe, łączenie cybantami to prowizorka na krótko. Oryginalne rury są drogie, ja mam założone zamiast tego rury twarde + łączniki silikonowe. Było mnóstwo tematów na ten temat na forum. To że przewody w środku są zaolejone to norma, olej pochodzi najczęściej z odmy. Jeśli jesteś pewny szczelności przewodów i prawidłowego smarowania turbiny to pozostaje Ci złożyć reklamacje. Ostatnio wymianiałem turbninę w innym samochodzie (Jumpy 1.6HDI) Za pierwszym razem przysłali mi wadliwą, gwizdała jak szalona, druga była ok.

Cytat:

---

Napisał koli156 1.9JTD

chodziło do tej pory jak zegareczek cichutko, pewnie, i szybko. Zauważyłem w pewnym momencie że zbiera się zabrudzenie jakby czarnego oleju w okolicy rury dolotowej powietrza. Znajomy mechanik zasugerował regenerację turbiny (turbina nie traciła na mocy , nie gwizdała głośno i nie kopciła dosadnie na czarno).

---

Ja pierdykam,niektórych to nieźle ręce swędzą żeby coś spsocić , zwłaszcza "pseudomechanicy". Ty możesz nie wiedzieć,ale "MECHANIK" :P Dla pocieszenia w tym temacie dodam ze wszystkie węże i chłodnice lekko się pocą olejem i zbiera się zabrudzenie jak to określileś. Popsuliście coś co dobrze działało,możesz pogratulować "mechanikowi". Dodam że ciecie i wiązanie rur od turbo może tez być pomysłem na krótką metę. Przerabiałem to,wszystkie docinania,ucinania uszkodzonej rury kończyły się tak samo: rozerwaniem w innym miejscu ;)

Polak mądry po szkodzie, być może nad opiekuńczość czasami nie popłaca :rolleyes:. Na szczęście przestał kopcić jedynie świszczy. Za ok 1,5 tygodnia pojadę na kontrolę do serwisu gdzie regenerowałem turbo i zobaczymy co powiedzą.....dzięki za posty....pozdrawiam