[156] pytanie o wariata i obroty
ogladałem alfe 156 1800 ts z 1998 r.
1. nie wiem jak na zimnym ale na ciepłym silniku z poł minuty słychac klekot cichego dieselka. domyslam sie ze to wariator daje znać o sobie bo to nie były popychacze. czy to oznacza poczatek końca jego czy chwile po uruchomieniu ma prawo pohałasowac?(jak jest na zimnym silniku nie miałem okazji sprawdzic ale zapewne nie lepiej)
2. zauwazyłem tez wg mnie problem ze zchodzeniem z obrotów (robiąć przegazówke na postoju). dało sie zauwazyć ze wskazówkia opadała wahnięciami, jakby skokami. obrazowo wygladało to tak: wkrecała sie ładnie na obroty ale spadała płynnie o 500-1000 obr/ min , nastepnie jakby sie minimalnie zatrzymywala"(dosłownie nachwilke ale zauwazalnie), i nastepnie o 500-1000 obr. w dół i tak az do obrotów jałowych. Dodam ze akustycznie nie słychac jakby sie obroty zawieszały tylko obserwując wskazówke. Wiecie co to moze być?
3. czy orientuje siektoś ile kosztuje dorobienie kluczyka z immobilliserem?(był tylko jeden i z pekniętą obudową wiec pewnie sie kiedyś rozleci)lub czy bardzo skomplikowane jest odłączenie immobillisera taz zeby nie był nieaktywny?
dzieki za rady
Re: pytanie o wariata i obroty
1. Wariator nie ma prawa hałasować jak hałasuje to jest do wymiany, ale tym bym się nie przejmował bo jak kupisz TSa to i tak pierwszą czynnościa jest wymiana rozrządu, a co za tym idzie i wariatora.
2. Takie powolne schodzenie z obrotów sygnalizuje kłopoty z silnikiem krokowym.
3. Dorobienie kluczyka tylko w ASO (bo musi być zaprogramowany w centralce samochodu) - koszt (w zależności od kluczyka) 400-800zł. Immobilajzer z założenia ma chronić auto przed kradzieżą więc jego odłączenie jest dość skomplikowane.