Printable View
Witam. Dzisiaj grzebałem z tatą trochę przy samochodzie i chcieliśmy wymienić wachacz dolny. Wyjęliśmy stary i wkładając nowy zawadziliśmy o przegub od strony skrzyni (wewnętrzny, krótsza półoś) i nagle zaczęło lecieć z miejsca, w którym kielich wchodzi do mechanizmu różnicowego. Teraz pytanie czy to coś poważnego? Co się tam mogło uszkodzić? Co tam wogóle się wydarzyło, że takie delikatne dotknięcie i wyleciał olej cały ze skrzyni? Pozdrawiam
Dziwne to trochę ale wygląda to tak jak by simmering puścił. jezeli to to to koszt 20 zł plus robocizna
Bankowo simering. Ładne mi delkatne dotknięcie - musieliście nieźle jebnąć
Dzięki za odpowiedzi. Właśnie nie było żadnego uderzenia. Wachacz zawadził delikatnie o przegub i podniósł się razem z nim do góry i zaczęło lecieć. Czy da się to naprawić bez wyjmowania skrzyni? I jak dokładnie ten simering wygląda? Z tego co patrzyłem jest to taka pomarańczowa uszczelka jeśli o to chodzi. Jest szansa,że po złożeniu do kupu ten simering wróci na swoje miejsce czy jakoś się przeciał i nic nie da się zrobić tylko wymiana.
Mi tak kiedys polecialo w Lagunie przy wymianie wahacza
Za mocna szarpnelismy zwrotnica i polos wysunela sie troche ze skrzyni Po wcisnieciu w pierwotne polozenie wszystko jest OK od 5-6 lat Trzeba bylo tylko oleju dolac
Właśnie o taką odpowiedź mi chodziło :) Mam nadzieję, że uda się i nam to zrobić :) Pzdr