Gaz jest, ale brzęczyk pika jakby sie skończył

Witam
Mam następujący problem odpalam samochód i chodzi normalnie jak się rozgrzeje do tych 35 stopni to przeskakuje na gaz, ale od razu włącza się brzęczyk i wszystko wygląda jakby nie było gazu z tym że gaz mam zatankowany pod korek i nawet jeszcze 50 kilometrów na butli nie zrobiłem. Dość dziwne jest też to że po nagrzaniu do jakimś czasie jazdy, mogę już bez problemu załączyć gaz no i chyba na nim chodzi. Wczoraj skończyła się mi butla w czasie wyprzedania, aż szarpnęło, ale chyba to nie ma nic wspólnego z tym. Miałem dziś tak rano dwa razy do i z kościoła (czujnik temperatury miał trochę zwaloną taśmę izolacyjną która go owija i myślałem że to to), po paru godzinach zrobiłem 40 kilometrów bezproblemowo. Teraz zaszedłem jakieś 20 minut temu odpaliłem i znowu brzęczy, zgasiłem odpaliłem jeszcze raz poszedłem pobawić się zaworem i w porządku.

Sprawdz kable na elektrozaworach.Butla i obok filtra.

Dziś miałem czas w robocie i sprawdziłem dokładnie jak się ma sytuacja.
A wiec tak, samochód rozgrzewa się do przełączenia, przełączenie brzęczyk i powrót do PB, idę z tyłu do zaworu i dupa na kablach nic nie ma nawet iskierki prąd pojawia się tylko w momencie przełączenie na LPG i jak tylko zabrzęczy znika. I tak się kończą próby przełączenia LPG do około 80 stopni(dokładnie nie wiem kiedy ale w granicy 70-80). Wtedy włączam guziczek i wszystko gra, nie trzeba nic w butli grzebać, a na kablu prąd jest, po zgaszeniu i odpaleniu samochodu wszystko chodzi jak kiedyś. Tak wiec granicą jest temperatura, co jest????????????

To sprawdz czujnik temperatury przy reduktorze.Popraw luty .

Może reduktor nie trzyma ciśnienia. U mnie jest podobnie a jak się już nagrzeje to jest ok. Pojeździłem z interfejsem w aucie i na wykresie mam chwilowe spadki ciśnienia poniżej 70% na zimnym a tak to trzyma jak skała.

am podpinam sie pod ten temat mam podobny problem u siebie z LPG mam gazu do pełna a mi na wzkazniku przy przełączniku pokazuje ze jest pusta gdzie tkwi problem??

Czujnik ciśnienia gazu?

U mnie to tak na zdrowy rozum jest tak jak piotriix napiszał- coś się uchrępoliło, rano jak jadę po 5 do roboty to nie ma mowy żebym załączył gaz, potem jak już wilgoci nie ma to normalnie załącza, dziś cały dzionek latałem na LPG, ale na przykład 2 dni temu to w ogóle instalacja nie chciała współpracować, w poniedziałek się za to zabiorę i napisze co i gdzie

Więc tak powodem awarii był siadnięty czujnik temperatury, przełączyliśmy na inny, zwiększyłem temperaturę przełączania i jeździ po staremu