Printable View
Witam. Otóż zarażając tą pasją mojego znajomego, przywieźliśmy z Francji naprawdę ładną i prawie wymarzoną 166 w dobrej cenie aczkolwiek coś za coś - z podjechanym silnikiem... Dużo by wypisywać tu usterek ale przede wszystkim turbo, uszczelka pod głowicą itp itd. Postanowiliśmy się nie bawić w naprawy ale rozebrać na części i zostawić co dobre a kupić nowy silnik. Moje pytanie, czy np 2.5 V6 lub 3.0 wejdzie beż żadnych problemów, czy raczej szukać tylko 2.0 V6 t ? z góry dziękuję za pomoc :)
Znaleźć 2.0 t w dobrym stanie graniczy z cudem!! Z włożeniem 2.5 lub 3.0 raczej nie ma szans zbyt dużo przeróbek chodzi o mocowanie silnika plus osprzęt. Myślę że najlepszą alternatywą jest remont 2 litrówki zwalić 2 głowice zrobić turbo.
tyle, że gdybym kupował inny silnik to wiadomo z osprzętem, a co do 2.0 Turbo to troche przerażają mnie koszta bo nie wiadomo co w tym będzie dalej siedziało i na czym zakończy sie ta skarbonka.... na stanie mam 2.4 jtd 150KM i tak sie właśnie zastanawiamy.... bo karoseria miała głównie robić za baze bo trafić taki kolor z taką skórą itp też było ciężko :)
Akurat mocowanie V6-ek jest podobne, osprzęt do kupienia też raczej bez problemu.
Jak się już bawic to 3.0 lub 3.2 ;) powodzenia.
Podobne a takie same, to jednak nie to samo. Przeróbka wyjdzie lub nie. Można sobie zadać tylko pytanie co wyjdzie taniej? nie mamy pewności na zakupiony silnik tym bardziej że mówimy o V których nikt nie kupuje po to by kręcić do 3000obr/min. Doładowana 2 litrówka to piękna jednostka ale nie wiemy w jakim stanie ma kolega. czyli jak mocno trzeba się w nią zagłębić.
A co do zamiany na diesla przerabiasz wszystko zaczynając od zbiornika paliwa czyli taniej wyjdzie kupić drugą alfkę.