Printable View
Panie,
Panowie,
czy ktoś z Szanownego Koleżeństwa miał może do czynienia z tym egzemplarzem:
http://otomoto.pl/alfa-romeo-159-bos...C26069154.html
Sprawdziłem na mapie. Auto stoi w salonie, który jest zaraz obok wielkiego szpitala i jeszcze większego cmentarza.
Nie jestem przesądny i oby to nie było symboliczne:)
Brać?
Przykleisz sobie koniczynkę i będzie gites ;) Kuzyn kupił Vectrę, którą sprzedawał dom pogrzebowy (prywatna) - chociaż minął już rok, to jego żona do dziś boi się nim jeździć, bo "jak tam jakieś zwłoki przewozili w workach w bagażniku!?" :D
Auta z Belgii można zweryfikować pod względem przeglądu - zapytaj, czy pojazd ma car pass i poproś o fotki tegoż.
Od strony kierowcy brakuje nalepki "design Giugiaro", a od strony pasażera jest. Może to o czymś świadczyć, ale nie musi - to tylko nalepka - porównaj stan lakieru po obu stronach pojazdu. Teraz powłokę można tak odpicować, że bez cyfrowego miernika raczej do niczego nie dojdziesz, więc nic innego nie pozostaje :P Brak oznaczenia "159" na tyłku. Na moje była walnięta, niekoniecznie mocno. Jeżeli jesteś na nią zdecydowany, to definitywanie trzeba zabrać autko na przegląd do ASO.
W Będzinie był taki komis na Kołłątaja, który lubił kantować - wątpie, że to ten sam po przenosinach, ale warto się rozeznać.
Brak oznaczenia 159 z tyłu o niczym nie świadczy.
Jak gość brał nową sztukę to mógł sobie zażyczyć bez oznaczeń i tyle :)
@karmal
Racja, ale bądźmy realistami ;] Auto bez oznaczenia modelu, ale z oznaczeniem silnika? Trochę to dziwne.
Zagadkę tyłka powinna rozwiać tylna szyba - jak zgadza się numerycznie z pozostałymi, to ok. Klapa ma specyficzny kształt, więc przy dzwonie szyba bankowo by poszła (no dobra, nie bankowo - w większości przypadków).
Ja osobiście z góry zakładam, że każde auto w komisie jest przekombinowane i to sprzedawca powinien udowodnić, że jest inaczej, a nie kupujący dociekać, czy stan jest prawdziwy ;] Może popadłem w paranoję, ale jak na razie źle na tym nie wyszedłem.
No dobra, byliśmy dziś w komisie i sprawa jest dziwna, otóż:
- książka serwisowa golutka, ani jednego wpisu,
- po wpięciu komputera okazało się, że wszystko ok, żadnych alarmów, ale do następnego przeglądu mamy 355 dni, znaczy 10 dni temu ktoś czyścił?
- szyby w aucie są z 2007 roku, reszta 2008
- na zdjęciu z oferty z tyłu jest tylko znaczek "1,9", w rzeczywistości na aucie jest "1,9 JTDm"
Czy brak chociażby jednego wpisu w książce to już koniecznie syrena alarmowa? Nie zabiera do ASO bo szkoda kasy i czasu?
W ogóle o co z tą książką chodzi? Nigdy się z taką sytuacją nie zetknąłem. :(
Już sam fakt, że auto różni się wizualnie od tego zaprezentowanego na zdjęciach wspomnianymi oznaczeniami, oraz że przegląd był 10 dni temu a książka golutka (powinien być chociaż przegląd zerowy - większość salonów takowy przeprowadza) jak dla mnie dyskwalifikuje ten pojazd :) Data produkcji szyb może różnić się od daty produkcji pozostałych elementów nadwozia - szyby mogą być z końcówki 2007, reszta auta z początku 2008. Ważne, żeby wszystkie miały oznaczenia tej samej serii.
Nawiasem mówiąc trzeba się było przyjrzeć tej książeczce - spisać dane z pieczątki salonu oraz zobaczyć, czy druczek nie ma gdzieś napisów pokroju "MADE IN CHINA" albo kodu kreskowego :)
A numer VIN tego wynalazku masz?Cytat:
Napisał meer
Istenieje coś takiego jak ksiązka elektroniczna, przywiozłem pare sztuk z Francji , co prawda nie AR a Mazdy i własnie miały puste książki,a w systemie było wszystko i w Salonie wydrukowali mi cała historie.Cytat:
Napisał meer
A tak BTW też byłem w zeszłym tygodniu oglądać AR 147 w Będzinie i wiecej tam nie pojade....auto odbiegało od tego co w ogłoszniu w 80%, jeszcze zostałem zbluzgany, że czas zajmuje, bo przeciez powiedziałem ".... jak tylko bedzie zgodne auto z opisem, biore na 100%..."
W Krakowie przy ul. 29 listopada stoi pare sztuk 159, na przeciwko salonu IVECO
Pozdro
Oto i VIN:Cytat:
Napisał Tomek_KRK
ZAR93900007207690
No i już wszystko wiadomo. Wersja 1.9 115 KM, 2008 rok produkcji, 172 tysiące przebiegu w Belgii. Brak info o nagłośnieniu BOSE. Auto bez stłuczki, paręnaście odprysków "eksploatacyjnych" na lakierze. Kupiona w cenie netto, powinna być sprzedawana z pełnym 23% VAT.Cytat:
Napisał meer