nowe sprzęgło po 100m amen... co to może być?

Witam. Zacznę od początku... W Alfie (156 2.4JTD) mojego ojca rozsypało się sprzęgło. Po wyjęciu skrzyni okazało się że tarcza jak i docisk były do niczego. O dziwo dwumas w bardzo dobrym stanie. Papa znalazł jakiś tam docisk i tarcze nowe ale za śmiesznie małe pieniądze. Pomogłem mu w zmontowaniu wszystkiego i gdy odpaliłem samochód sprzęgło na samej górze latało luźno i łapało przy dole. Dosłownie gdy przejechałem parę metrów nie chciało odbić i działało ledwo co na przestrzeni paru centymetrów. Udało mi się wrzucić na "luz" ale sprzęgło odbiło i pedał stał się twardy, że nie idzie go wgnieść. Na linkę i alfa do garażu.
W skrócie nowe sprzęgło po paru metrach przestało działać i nie idzie go wgnieść! Co może być przyczyna? Bo aż wierzyć mi się nie chce że sprzęgło co fakt jakiejś firmy krzak popsuło by się po paru metrach jazdy!
Ojciec już chce belle dać na szrot a wiekowy już jego ojciec czyli mój dziadek wkurza mówiąc, że w niemieckich samochodach tak się nie dzieje ;)

odwrotnie tarcza zalozona

Skoro firma krzak to mogą być tam cuda - skrzynia do zrzucenia i tak jest - resztę będzie widać co się stało

Cytat:

---

Napisał Gepard

odwrotnie tarcza zalozona

---

nie no tak to aż nie ;P takiej gafy raczej nie ma. Jutro może bedę uczestniczył w "grzebaniu" to coś będę myślał. Mi osobiście wydaje się, że może to być coś nie tak z tą pompką, która wypycha łopatkę w skrzyni.

Cytat:

---

Napisał cinas

Skoro firma krzak to mogą być tam cuda - skrzynia do zrzucenia i tak jest - resztę będzie widać co się stało

---

z tym się mogę zgodzić bo cena tego docisku i tarczy jak się dowiedziałem to aż nie mogłem uwierzyć.

Ja forda kupiłem też z nówka sprzegłem a ciągle coś w nim telepotało i nie odbijało dobrze. Po ściągnięciu skrzyni okazało się że sprzęgło faktycznie nowe tylko już rozsypane i do wymiany na porządny sprzęt dodatkowo łożysko wyciskowe przy tym poszło.

W mitsubishi powiedzieli by że nie umiesz jeździ dieslem ;)

Opisuje teraz co się dowiedziałem. Łożysko oporowe nie wbiło się dobrze w słoneczko i przez to tak dziwnie działało te sprzęgło. Starszy mówił, że zdemontował pompkę, wsadził łyche i pieprznął młotkiem przez co w rezultacie łożysko odpowiednio wbiło się. I teraz niby jest dobrze. Miejmy nadzieje, że te sprzęgło trochę pochodzi bo cena była groźna ;) (dopukać)

Cytat:

---

Napisał shimmi

Opisuje teraz co się dowiedziałem. Łożysko oporowe nie wbiło się dobrze w słoneczko i przez to tak dziwnie działało te sprzęgło. Starszy mówił, że zdemontował pompkę, wsadził łyche i pieprznął młotkiem przez co w rezultacie łożysko odpowiednio wbiło się. I teraz niby jest dobrze. Miejmy nadzieje, że te sprzęgło trochę pochodzi bo cena była groźna ;) (dopukać)

---

Miałem tak samo w 2.4jtd po zamontowaniu sprzęgła, wystarczyło odepchnąć łapę i przypierdzielić młotkiem. Łożysko wskoczyło w słoneczko i jest już ok, mi to się zdarzyło po ok 300km przejechanych. Pedał sprzęgła był twardy bo wysprzęglik był maksymalnie wypchany, a Ty pewnie ręcznie podniosłeś pedał do góry. Dla wszystkich przy wymianie sprzęgła polecam kilka racy popukać w łapę, manual wymiany jest na forum.

Swoją drogą kolego shimmi ciekawą masz rodzine;)

Cytat:

---

Napisał majster

Swoją drogą kolego shimmi ciekawą masz rodzine

---

Eksperymentatorzy:)