-
Prawidłowo.
Wiatraki masz zabudowane na chłodnicy wody a na niej chłodnica klimy. Wentylator załącza się na klimie ponieważ podczas pracy klimatyzacji czynnik w układzie się bardzo nagrzewa. Nie będę teraz robił wykładu z termodynamiki więc proszę wierzyć na słowo i na tym poprzestanę. Chyba że ktoś będzie spragniony wiedzy :)
Chłodnica klimy (dlatego się tak nazywa) ma za zadanie wychłodzić ten czynnik. Dlatego wentylator pracuje. Dlatego tak często pracuje bo czynnik osiąga swoją dopuszczalną temperaturę już po pierwszym "okrążeniu" w układzie. Nie ma to wpływu na pracę silnika ponieważ silnik do póki nie osiągnie ~85stopni to i tak termostat nie puszcza obiegu na chłodnicę wody. A jeżeli nawet przekroczy te 85 to chłodnica szybko schłodzi i termostat zamknie się z powrotem odcinając dopływ cieczy do chłodnicy wody. Dlatego w każdym aucie chłodnica wody i klimy jest zabudowana razem na wspólnych wentylatorach. Po prostu te układy w brew pozorom ze sobą nigdy nie kolidują.
Dlatego jak szwankują wentylatory to klima przestaje działać. Załączy się, popracuję chwilkę i presostat ją wyłącza. Ponieważ wraz ze wzrostem temperatury czynnika chłodzącego rośnie jego ciśnienie (myślę że nie muszę tego już tłumaczyć ). Dzięki temu łatwo wysnuć wniosek jak sprawdzić czy nie działająca klima jest konsekwencją uszkodzonego wentylatora bądź jego sterowania. To tak przy okazji :)
Czy zrozumiale opisałem ? :)
-
ale czy tak ma być że chwilkę klima chodzi i już to jest tak gorące że trzeba chłodzić ( w najgorsze upały nie było słychać żeby się wiatrak załączał na 2 bieg ), może mało czynnika nie wiem muszę się chyba wybrać na przegląd klimy?
-
Póki chłodzi to szkoda kasy na wizyty. Chyba że masz kogoś zaufanego, który nic nie weźmie w razie będzie ok. Większość kasuje wciskając różne bajki i nie ma pojęcia o klimatyzacji poza podpięciem przewodów i przyciśnięciem start.
W lecie może nie słyszałeś albo nie zwracałeś na to uwagi. Tak jak pisałem. Bez względu na pogodę i temperaturę obieg czynnika w klimatyzacji wykonuje niemal taką samą pracę (w fizycznym tego słowa znaczeniu). Nie chodzi o to że czynnik robi się gorący ponad 100stopni. Tylko że jego temperatura wzrasta do takiej granicy przy której jego ciśnienie przekracza dopuszczalne dla układu i kompresora. Może to być dajmy na to 30 stopni (strzelam bo nie pamiętam). Taką temperaturę czynnik może uzyskać już po pierwszym (czy kolejnym) przetłoczeniu i musi być schłodzony. To nie silnik który się nagrzewa po kilkunastu kilometrach.
Jak kompresor działa to nic tylko się cieszyć i śmigać :)
-
:top:No nic dzięki serdeczne pewnie z przegladem poczekam na cieplejsze dni bo teraz to i tak zbliża sie okres jazdy bez klimy :D