Użytkowniku Maciek-156 o statusie Romeo jak już wcześniej napisałem ten temat powinien się już skończyć.
Każdy ma tu prawo pisać co zechce ale twoje wypowiedzi zaczynają się robić aroganckie....
Użytkowniku Maciek-156 o statusie Romeo jak już wcześniej napisałem ten temat powinien się już skończyć.
Każdy ma tu prawo pisać co zechce ale twoje wypowiedzi zaczynają się robić aroganckie....
Co racja ? To przecież ty wielce się uniosłeś, bo człowiek śmiał dokonać własnej zmiany w swoim samochodzie. A to przecież nie dopuszczalne !
Na takie podejście może wpaść tylko "prawdziwy Alfista", bo nawet na Kubie, w totalnej kumunie dopuszczają modyfikacje pojazdów :D
Chcesz wprowadzić super dyktaturę ? ;)
Czy byłbym skłonny kupić samochód z modyfikacjami ? Ze szpachlą nie ale z zasadnymi modyfikacjami tak. Wiesz, są tacy, co kupują samochody z LPG nie montowanymi przez fabrykę. Są tacy co kupują samochody z chipem. Pewno i znajdą się tacy, co kupią samochód z ulepszonym układem regulacji. Ja osobiście pochwalam przejawy własnej inicjatywy (nie mylić z niszczeniem) w przeciwieństwie do zastoju. Ulepszanie, modyfikowanie, ciekawość, poznanie, to natura człowieka. Bez dalej jedlibyśmy banany na drzewach.
Ty też nie odpowiedziałeś na moje pytania, a nie były one retoryczne:
"Z resztą co to jest stary Alfista ? Wyrocznia ? Czy sztuczny podział na niezdefiniowanych lepszych i lepszych ? "
"Będziesz chodził za kimś i wytykał go palcem, bo nie podoba się TOBIE JEGO samochód ?"
Zawsze kupowałem samochód taki na które mnie stac. Panowie, ale po co wkladac do gumowej rury jakieś niefabryczne termostaty z innych auto. Chyba lepszym sposobem będzie zakup już najtańszego zamiennika termostatu (można dośtac jeszcze zniżke na owy zamiennik).
Jesteś naiwny jeśli myślisz że kupujący poinformowałby cię o ukrytych pseudomodyfikacjach, które wyszłyby z czasem podczas eksploatacji, albo jakiś napraw - pół biedy jeśli nie miałyby istotnego wpływu na bezpieczeństwo jazdy (przykłady można obejrzeć tutaj: http://forum.tdi-tuning.pl/viewtopic.php?t=434&start=0 ). Wtykanie wkładu innego termostatu do rury głównego obiegu to najzwyklejsze, niczym nie uzasadnione (bo zamienniki sa dostępne), druciarstwo, a nie żadna "modyfikacja". Kłóci się to z pojęciem kultury technicznej, które to pojęcie wpajano mi na Politechnice - każdy oczywiście może robić ze swoim samochodem co mu się podoba...
Też wtrącę swoje dwa grosze. Powodem powstania tego drut modu jest podejście producenta do przyszłych użytkowników samochodu.
Sprzedawanie termostatu wartego 25zl w cenie 10-20 razy wyższej to zwykłe naciąganie. Zostało to już zaplanowane na etapie projektowania silników JTD.
http://allegro.pl/ford-transit-jagua...919773027.html
W aukcji wyżej widać termostat. Ale do AR wciskane są dodatkowo obudowa, króćce, czujnik a nawet kawałek przewodu gumowego?
http://allegro.pl/alfa-romeo-fiat-la...905767414.html
Obudowa termostatu umyślnie została zaprojektowana jako część nie rozbieralna.
Dla czego ludzie nie chcą kupować tańszego zamiennika? Np Verneta? BO TO JEST BUBEL o czym można przeczytać na poprzednich kilkudziesięciu stronach tematu..
Sami musicie przyznać, że to kretyńskie rozwiązanie z drugim termostatem daje lepsze efekty niż wymiana na jakiś zamiennik, który i tak działa od nowości jak stary złom, albo się zużywa w jeden sezon:P
Każde auto ma jakieś kretyńskie rozwiązania techniczne. W przypadku silników JTD są to termostaty. Zużyty element wart 20-30zl wymusza na właścicielu zakupy na kilkaset zł.
ps. osobiście uważam, że taka druciarska modyfikacja to bardzo dobra metoda na sprawdzenie oryginalnego termostatu ( lub zamiennika), czy jest jeszcze w pełni sprawny. Niewielki koszt a daje jednoznaczną odpowiedź.
Wymieniłem termostat, kupiłem w końcu Verneta (bez czujnika temperatury). Może Behra w przyszłości sobie sprawię, nie teraz jeszcze.... Same plusy:
- temperatura wskakuje na liczniku na 90stC (wcześniej sprawdzałem kompem to było z 80)
- silnik się szybciej nagrzewa
- nie spala masakrycznej ilości ON bo nie pracuje długo na "ssaniu"
- w kabinie jest cieplej
- dość mocno mnie to raduje - silnik jakby zyskał troszkę więcej mocy :)
Teraz czyszczenie turbiny, wymiana kompletnej zawiechy i synchronizatora.... Ten samochód to złodziej pieniędzy ;)
Tak się podepnę u mnie w temp. otoczenia między -3 a 3 temperatura płynu nie chce wskoczyć powyżej 50 stopni, chyba że stoję w miejscu, wtedy nagrzeje się do max 90 stopni. Po podłączeniu wywala błąd czujnika temperatury P0115 czujnik temperatury wody, cooling fan 1 P0480.
Czujnik jest pewnie dobry a błąd spowodowany jest przekroczeniem czasu nagrzewania silnika. Wymień termostat razem z czujnikiem i będziesz miał spokój
Witam,
jestem świeżym użytkownikiem zarówno alfy jak i forum dlatego z góry prosze o wyrozumiałość. Niedawno nabyłem swoja pierwsza alfe 147 1.9 Jtd 115 km '05 i na obecna chwilę usuwam wszelkie usterki, żeby nie było nic czego mógłbym sie przyczepić ;) w zwiazku z tym pojawił się u mnie temat termostatu, jak tylko kupiłem samochód zauważyłem ze temperatura faluje dość znacznie i auto mimo upału na dworze osiąga maks 80 stopni ( na zegarze kabinowym) po przestudiowaniu ogromu tematów na forach uznałem, że problemem jest termostat. Jako, że auto pochłoneło u mnie juz sporo kasy, postanowiłem zaryzykować z tak zwanym "druciarstwem" i wbiłem w wąż doprowadzający wodę termostat, który otwiera się przy 89 stopaniach...wszystko wydawało mi się ok temperatura ustabilizowała się na poziomie około 86-89 stopni na wskazniku kabinowym, widać było ewidentnie kiedy się otwiera termostat, bo wskazówka nieznacznie drażała, ale wszystko w granicach normy jak na alfę, ciutkę pod kreską, ale wszystko działało jak nalezy, jak auto się nagrzało to wiatrak sie wlacza itd...i teraz zblizam sie do sedna...dzisiaj podłaczyłem kabel bo trzeba było skasować bład poduszki (udało się ;) ) to mówie sprawdze jak komputer pokazuje temperature...Ku mojemu zdziwieniu FES i MES pokazuje temperature na poziomie 78-79 stopni w sytuacji gdy na zegarach pokazuje odpowiednio około 88-89 i termostat ma raptem 450 km przebiegu i powinien działać prawidłowo, jak wcześniej wspomniałem auto sie nagrzewa wiatrak się włacza...w zwiażku z powyższym, z czego może wynikać taki pomiar komputerem ? czy coś z tym robić czy skoro wszystko działą jak należy to dać sobie spokój? czy wpływa to jakos na spalanie np. przez to, że ecu daje jakaś inna dawke ?? z góry dziekuje za wszelkie odpowiedzi :)) i wyrozumiałość dla nowicjusza :)
Serdecznie pozdrawiam
przeszczęśliwy (pomimo drobnych usterek) nowicjusz ;)
Jeszcze nie doczytałeś że wskaźnik kabinowy to nie jest narzędzie diagnostyczne? Tylko pomiar kompem jest wiarygodny. Problem z "druciarstwem" jest też taki że nawet jak wbiłes termostat w wąż to i taK TAKIE WBICIE NIE ZAPEWNI ODPOWIEDNIEJ SZCZELNOŚCI. Jak widać auto ci się nagrzewa do 78-79C czyli tyle co dawały termostaty starego typu - zimą może byc problem...
Maciek, doczytałem, że wskaźnik kabinowy to nie narzędzie diagnostyczne...zdziwiło mnie, że w moim przypadku wskaźnik zawyża temp i pokrywa się ona z działaniem dołożonego termostatu...myślałem poprostu, że czujnik się popsuł i wskazuje mniej, ponieważ widać ewidentnie moment otwarcia i zamknięcia termostatu...w kwestii mojego pytania, czy zakładając, że silnik rzeczywiście ma taka temperature jak wskazuje komputer, to spalanie może być większe? albo może mieć to jakiś inny negatywny skutek ??
- - - Updated - - -
P.S. o szczelność tego rozwiązania bym się nie martwił, złożylem to tak, że wytrzyma ciśnienie z dna rowu mariańskiego ;)
Mam jeszcze pytanie do osób, które posłużyły sie "druciarstwem" tak jak ja...ja założyłem termostat VERNET 4493.89, czy zakładaliście taki sam ? zdażało się może, że ten termostat okazywał się zepsuty i wcześniej puszczał ?? i ostatnie, czy u was też wskazówka na wskaźniku kabinowym wykazuje tendencje do falowania na podziałce w zakresie 82-89 stopni C ? czy jak już stanie to stoi? pytam, bo cały czas sie głowie czy mam walnięty termostat ten dołożony czy czujni, źle wskazuje...Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za odpowiedź :)
Dzisiaj przeszukując ELearn'a w znanym bliżej mi celu natknąłem się na ciekawy opis dotyczący AR166, cyt:
"when the temperature of the engine coolant is within a range from 80° C to 100° C, the gauge always indicates 90° C."
Dla nie znających:
Gdy temperatura cieczy chłodzącej jest w zakresie od 80 ° C do 100 ° C, wskaźnik zawsze wskazuje 90 ° C.
I jak tu nie kochać Włochów :D
Mam Verneta i od zimy 2012/2013 działa OK. Wskaźnik po kilkunastu minutach stoi jak wmurowany na 90stC.
Jak Ci pokazuje niewielkie wahania temperatury to wykręć i wyczyść czujnik. Zajmuję się powiedzmy na co dzień motocyklami, troszkę tymi starszymi. Jak są jakieś problemy z temp. pracy silnika (wskazówka waha się, mało prawdopodobne wskazania) to pierwszą rzeczą jaką robię to wyjmuje czujniki (termostat, chłodnica...) i czyszczę z syfu, a syfu jest czasami sporo (silikon, osad z kamienia, kawałki galarety z wiekowego płynu chłodzącego, produkty utleniania materiału czujnika). W wiekszości przypadków pomaga.... a i wskazania są dokładniejsze.
Ja mam oryginał z Behra i działa bdb tzn trzyma 90 st ;)
Dzisiaj sprzedawca polecił mi termostat firmy EPS, wg niego niezły zamiennik dla Behra, o Wahlerze nie wspomnę...(u mnie w mieście 400zł najtaniej) potwierdził obiegową opinię o Vernecie. Mają w ofercie, ale odradzają klientom bo mieli z nimi problemy. Podobno ten EPS jest dobry i kosztuje jakieś 50zł więcej od Verneta i prawie 80zł taniej od Behra, więc jeszcze bym wrzucił w to świece żarową. Macie jakieś doświadczenia/opinie na temat tej firmy?
A macie jakiś sprawdzony sklep co w dobrych cenach sprzedaje termostaty do np. 156? I skad wiecie czy są z czujnikami czy bez, bo nie każdy sprzedawca o tym informuje. Bo rozumiem że trzeba wymienić razem z czujnikiem?
Witam,
Postanowiłem jeszcze w tym temacie zasięgnąć porady, ponieważ nie mam pewnej koncepcji na tę przypadłość.
Sprawę opisałem w swoim temacie: http://www.forum.alfaholicy.org/147/...grzewanie.html
oraz przyłączyłem się do dyskusji tu: http://www.forum.alfaholicy.org/156/...ml#post1306202
Czy wynika z tego, że winny jest termostat, czy są jakieś inne czynniki?
Będę wdzięczny za pomocne opinie.
A jaką masz temperaturę silnika - oczywiście po podpięciu komputera?
Ja dzisiaj zmienilem termostat i odrazu cieplej sie zrobilo i wskaznik ruszyl do 90 xD i nie podpinalem kompa tylko stara netodo organoleptycznie xD
pozdrawiam
No i padł mi termostat. Oczywiście nie maił kiedy tylko teraz, w grudniu :(
Sorry, że zaśmiecam tym temat ale chciałem aby ktoś połączył się ze mną w bólu ;)
Łączymy się w bólu ;) Ja założyłem Verneta i jest ok. ;)
wymienilem termostat na verneta bo stary zawiesil sie jak byl otwarty i niestety nie dogrzewalo. Po wymianie temperatura na wskazniku ladnie urosla do 90 potem 110 i to podczas krotkiej jazdy i potem prawie pod 130. Po podlaczeniu pod kompa i odczytaniu danych FES-em okazalo sie ze temperatura wynosila 79 stopni przy wskazaniu zegarka na konsoli prawie 110. Jak podchodzilo pod 130 to wynosilo 87 88 i pozniej widzialem na wykresie jak wystapil nagly spadek temperatury wiec termostat otworzyl duzy obieg i gorny waz zaczal robic sie cieply.
Jezdzilem tak chyba z 40 minut z kompem podpietym i caly czas wskazowka temp w kabinie pod 130 ( lampka kontrolna nie zaswiecila sie ale dziala ) a temp wskazywana w FES-ie 88, 89 i caly czas taka trzyma, widac na wykresie jak termostat koryguje to. Sprawdzilem wentylatory testem i kazdy bieg dziala ale nie udalo mi sie, albo nie zauwazylem czy sie zalaczyly jak stanalem na chwile..
Co moze byc przyczyna takiego wskazania na konsoli ? Jest jeszcze jakis osobny czujnik ?
Termostat mam z 1 czujnikiem na 3 piny
Jeśli kupiłeś termostat z czujnikiem, to po prostu założ stary czujnik, ponieważ on ma dwa wyjścia, jeden na zegar, drugi na komputer.
Lampkę pewnie zapala komputer, a tam jak sam sprawdziłeś jest wszystko okej.
no to niby taki czujnik mi się trafil - zj....any ? nie chce niepotrzebnie wymieniac dlatego pytam czy ktoś może miał taki przypadek ? Rozumiem, ze z tego jednego czujnika 3-pinowego idzie sygnal do kompa - i musi isc prawidłowy, a na zegar idzie nieprawidłowy ?
Zegar możesz olać.
Proszę o odpowiedź czy przyszedł czas na wymianę termostatu?
Temperatura na zewnątrz -5oC.
5 minut na postoju do 30oC później 10km jazdy.
Rura z termostatu do chłodnicy bardzo ciepła, chłodnica zimna.
Obroty podczas jazdy 2000-2800.
Na wskaźniku kabinowym odczyty o 5 st. wyższe.
Skoro chłodnica zimna to termostat się NIE OTWORZYŁ, więc wszystko wskazuje że jest dobry
Na postoju tego silnika nie zagrzejesz co najwyżej odma ci zamarznie
Wskaźnik kabinowy to możesz sobie śmiało zakleić jakimś obrazkiem. Oszczędnie używaj ogrzewania - na początku warto je wyłączyć całkowicie. Niestety chłodnica oleju w tym silniku oddaje bardzo dużo ciepła zimą - niektórzy ją przysłaniają - stąd problem z zagrzaniem silnika
Dzięki za odpowiedź ale nie do końca mnie satysfakcjonuje.
Wskaźnik kabinowy zawyża pomiary w porównaniu z komputerem o 5o ale podałem to tylko tak dla informacji.
Podczas codziennej jazdy ogrzewania używam maksymalnie do 18,5 na dwóch kreskach wentylatora i to dopiero gdy temperatura na wskaźniku oscyluje w granicach 65o (około 60o na kompie) nawet w największe mrozy (zimno w kabinie ale za to mam podgrzewany zadek więc jest ciepło:D)
Najlepsze jest to że podczas testu NIE używałem wcale ogrzewania a temperatura silnika cały czas oscyluje w granicach 65oC według komputera.
Nie ważne czy przejadę 10 czy 40 km nie schodząc poniżej 2000 obrotów temperatura cały czas jak na wykresie.
Rura pomiędzy termostatem a chłodnicą nie jest gorąca jest po prostu bardzo ciepła a to dlatego, że płyn ma tylko 65oC
Czy ciepła rura na całej długości od termostatu do chłodnicy nie świadczy o tym że zbyt szybko się otwiera lub jest on cały czas uchylony i stąd taki wykres?
Prawdopodobnie masz uwalony termostat. Powinien spokojnie trzymać temperature 80-88st.C a nie 65-70st.C Może być minimalnie otwarty tj. niedomknięty i już masz straty i przepływ minimalny/.wolny ale jednak. A to, że chłodnica jest zimna przy temp. rzędu - 10st.C może świadczyć tylko o szybkim jej oddawania ciepłą do otoczenia (w końcu po to jest stworzona).
Może się mało znam, ale mając dwa JTD zawsze mimo największych mrozów temperatura oscylowała i nadal oscyluje przy 86st.C po przejechaniu średnio 15km z ogrzewaniem włączonym na 24st.C.
Karlos - nie masz normalnego i prostego programu np. FES lub MES ??? Nim się fajnie diagozuje i widać dokładnie kiedy termostat się otwiera i puszcza płyn w duży obieg (widoczny spadek temp szczególnie w mroźne dni).
Kilka postów wyżej wstawiłem wykres właśnie z programu FiatEcuScan.
Martwi mnie ta temperatura bo nie wiem czy może ona być przyczyną częstego powstawania mazi w odmie.
Co tydzień do niej zaglądam i czyszczę ponieważ jest tam dość sporo syfu.
Tak jak wcześniej pisałem jeżdże na wysokich obrotach i korzystam z ogrzewania minimalnie.
Olej wymieniam co 12 tyś. Motul X-cess 5w40 oczywiście z filtrami powietrza i oleju.
z wykresu widać że termostat otworzył sie troszkę ponad 70 a tak nie powinno być. Widać jeszcze spadek temp. bo płyn poszedł w duży obieg, po chwili nieznaczny wzrost bo płyn się wymieszał a dalej to termostat zmień
Oczywiście, że tak. Ja nawet jak jest -15 mam ustawione na tryb auto i 25 stopni + nawiew poza 50% aby nagrzewnica elektryczna działała. Mimo tego samochód nagrzewa się szybko i trzyma temperaturę w odpowiednich granicach.
W ciągu niespełna roku przeżywałem pady dwóch termostatów i każdy z nich miał właśnie taki objaw, że balansował temperaturą na granicy 60-70 stopni. One po prostu w momencie uszkodzenia zaczynają się przedwcześnie otwierać.
P.S. Nigdy więcej markowego. Mam dość płacenia za znaczek.