Napisał
jahu
Odwrócę trochę tą dyskusję. Wolę kupić auto od gościa, który zrobił niedawno serwis i wiadomo co wymienił, kiedy i jaka jest najświeższa historia, niż kupić auto wygrzebane z tureckiego komisu, odczyszczone w Polsce i odpicowane na sprzedaż. Jeśli gość jeździ tyle co ja, to duży serwis zrobił późną wiosną, przyszykował auto na wakacje, żeby spędzić je bezpiecznie w sprawdzonym samochodzie. Pewnie prowadzi jakąś małą działalność gospodarczą i każda faktura to koszt (i dodatkowo możliwość odliczenia VAT), więc realnie za ten serwis zapłacił 1000 zł. Widać, że nie jest centusiem i nie skąpił na utrzymanie auta. Po wakacjach uznał, że już czas na wymianę auta, którym jeździ wiele lat.
Tak wiem, historia trochę nierzeczywista i niemożliwa w polskich warunkach. Ale takie auta czasem się zdarzają. Na pewno niedawny serwis nie jest dla mnie wadą auta.