Tyle, że veloce znaczy szybki, a nie głośny.
Wystarczy posłuchać o czym i jak mówią i piszą, póki co dziennikarze Quattroruote, aby nabrać przekonania, że będzie to szybka Alfa.
Printable View
Z tymi Chinami to zejdźcie na ziemię - prawie każdy masowy producent ma w Chinach fabryki, bo tam jest dzisiaj masakrycznie duży rynek zbytu - klasa średnia im urosła niesamowicie i uwielbia europejską motoryzację.
Sam Volkswagen ma w Chinach 6 lub 7 ogromnych fabryk, a marka nadal uważana jest za wyznaczającą trendy tuż od mitycznymi pojazdami "Premium".
A co do dźwięku 2.0 R4 Turbo Benzina 280KM + AT8 w Giulii to posłuchajcie poniżej (start 2:53):
https://youtu.be/Oj102sI2NXo?t=2m53s
ps. Obroty kończą się dosyć wcześnie - okolice 5,5k RPM, ale jeśli ktoś jeździł turbodoładowanymi silnikami to się szybciej przyzwyczai, niż ten który jeździł wonossącymi. Tyle.
L.
Jak dotąd najniżej kręcącą benzyną w Alfie było TBI 200KM ze 159 z odcięciem przy 5800 obr. Jeśli tutaj pobili ten niechlubny rekord to tylko im pogratulować... Aż strach pomyśleć przy ilu ma odcinkę najsłabsza wersja benzynowa....
wygląda na to, że tylko diesel będzie mógł konkurować z najlepszymi silnikami w klasie....szkoda.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wytlumaczcie mi co wy macie z tymi obrotami? Ja duzo bardziej wole uzywac momentu obrotowego do przyspieszania a w okolicach 6 tys to juz za wiele go nie ma... Co to za przyjemnosc palowac silnik go granic jego mozliwosci? Ani to zdrowe dla silnika, ani nie przyspiesza szybciej... Ogolnie czytajac ten watek to mam wrazenie ze 90% ludzi tutaj co tydzien swoim samochodem na tor jezdzi sie scigac. Wszyscy tylko pisza ze 200KM w benzynie to slabo ze wersja 330KM czy 350KM by sie przydala a tak naprawde na co wam to? Gdzie wy tym bedziecie jezdzic? Najlepiej to kupcie sobie prawdziwe premium Mercedes C-klasa, 1.6 benzyna 129KM, ale to dopiero prawdziwe premium!
W dieslach go nie ma (turbo w ogóle), ale wolnossący przyspiesza szybciej i szybciej wraz z narastaniem obrotów. Turbo - jak sądzisz że się coś zaczyna - to się właśnie kończy. To nie jest fajna cecha , nie tylko w motoryzacji ;)
To nie chodzi o ściganie się , tylko frajdę, potencjał itd., używanie w zależności od nastroju innych zakresów obrotów - w takim wozie jak Giulia duża wolnossąca benzyna aż się prosi, dałaby i możliwość lajtowego przemieszczania się z dużym momentem (bo duża pojemność) na niskich obrotach, jak i życia - przy górnych rejestrach. No jest taka - Q , tylko szkoda ze niżej coś podobnego się nie szykuje (?).
Jak masz możliwość z gamy Alfy Busso V6 pojeździć to bankowo zrozumiesz o co chodzi, tylko nie zdejmuj nogi z gazu przy 4 tys, wręcz przeciwnie. A silnikowi wcale to nie powinno szkodzić jak jest sprawny, o ile wiem panewkom bardziej szkodzą niskie obroty na wysokim biegu.
Ja pamiętam niesmak po 1,8 Tbi w 159 i tyle. To nie to. Po prostu. Pewnie nie tylko ja, stąd te obawy tutaj co do 280konnej benzyny.
Ja wiem ze V6 Busso sie fajnie jezdzi i ze sie mega kreci ale czy chcialbys dojezdzac codziennie do pracy Alfa 156 GTA albo GTV 3.0 V6? Moze ja sie stary robie ale robie jakies 110-120 kilometrow dziennie z czego 80% procent autostrada a reszta korki ze srednia predkoscia 3km/h i zdecydowanie wolalbym to robic w Giulii 2.0TB niz 3.2 V6. Na tor bez dwoch zdan 3.2 V6. Chodzi mi o to ze Giulia wydaje sie byc pomyslana bardziej dla ludzi jak ja, ktorzy chca dojechac gdzies komfortowo, w miare szybko (6.6s do setki do chyba raczej szybko) i w fajnie wygladajacym samochodzie. I ona spelnia wszystkie te oczekiwania. A na tor to prosze sobie Giulie Q kupic albo 156 GTA.
Dymo nie bardzo cie rozumiem. Jak jeździsz 105-konnym Mito, to zrozumiałe że 200KM benzyna by ci wystarczyła. Ale zrozum, że jak ktoś jeździ 240KM busso to mu te 200KM mało, więcej powiem, obawia się nawet tych 280KM i nie że względu na osiągi, tylko dźwięk, charakterystykę, reakcje na gaz etc.
Jazda po torze nie ma tu nic do rzeczy. Mocna benzyna ma wystarczająco dużo momentu, żeby nią wygodnie jeździć. I w razie czego zapas obrotów!